PolskaMiasto szuka środka

Miasto szuka środka



Na placu przy ul. Chorzowskiej jeżdżą już spychacze i koparki. W sumie do przekopania jest pół miliarda metrów sześciennych ziemi. Roboty wykonuje Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych SA, znane katowiczanom z przebudowy Ronda.

Miasto szuka środka
Źródło zdjęć: © Dz.Zach.

09.07.2004 | aktual.: 09.07.2004 08:06

Węgierski milioner

- Do końca października zamierzamy zakończyć roboty ziemne. Już w trakcie ich trwania będziemy przenosić linie wysokiego napięcia i gazociąg który znajduje się na terenie budowy. Natomiast w połowie sierpnia rozpisany zostanie przetarg na generalnego wykonawcę, tak, że liczymy, iż od listopada rozpoczną się roboty konstrukcyjne - mówi Janusz Olesiński, prezes kierującej budową w imieniu inwestora spółki Nowe Centrum. Zdaniem prezesa, pierwszy etap budowy zakończy się pod koniec 2005 r.

Przypomnijmy. Tereny wokół szybu kopalni "Kleofas" wykupiło zagraniczne konsorcjum TriGranit, na czele którego stoi węgierski multimilioner Sandor Demjan. Inwestor w ciągu kilku lat zamierza wybudować przy ul. Chorzowskiej wielki kompleks handlowo-usługowo-rozrywkowy. W jego skład wejdzie kilkadziesiąt obiektów, począwszy od hipermarketu (jak udało nam się ustalić, firma podpisała umowę z siecią Tesco)
poprzez kino wielosalowe, kilka restauracji, kawiarni, aż po różnego rodzaju galerie i miejsca spotkań kulturalnych. W przyszłości dobudowane zostaną też dwa biurowce oraz ekskluzywne osiedle mieszkaniowe.

Kompleks zdobić będą wielkie ogrody i fontanny. Prawdopodobnie zostaną one umiejscowione na przeszklonym dachu. Wszystko ma tonąć w zieleni. Na swoim miejscu pozostanie stary szyb oraz przykopalniany basen i budynki administracji.

Rynek, ale gdzie?

Jeśli Silesia City Center w najbliższym czasie wystrzeli w górę, a wszystko wskazuje, że tak, wówczas w połączeniu z budowaną DTŚ oraz planowanymi zmianami po drugiej stronie magistrali, na terenach huty "Baildon", zmieni się całkowicie obraz ul. Chorzowskiej. Tuż obok centrum miasta, powstanie nowoczesne... centrum miejskie. Według Tomasza Koniora, wiceprezesa katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, jest to powód do satysfakcji, ale trzeba również pamiętać, że taki obiekt nie zastąpi centrum miasta. - Tego typu kompleksy są centrami komercyjnymi i rządzą się swoimi prawami. Trudno liczyć, aby obowiązywały tam takie same prawa, jak w tradycyjnym centrum miasta.

Konior podkreśla jednak ważną rolę takich inwestycji w życiu miasta. - One niejako wymuszają szybszy rozwój pozostałych części miasta. Dotyczy to zwłaszcza dzielnic przyległych - mówi i dodaje, że godna pochwały jest też postawa inwestora, który w swoim projekcie zachowuje istniejące budynki. - Jeśli słyszę, że na swoim miejscu pozostanie zarówno basen, jak i szyb, to jest to wyłącznie powód do radości. Dzięki temu można oczekiwać, że Katowice będą się rozwijać, ale w sposób zrównoważony. Nie tracąc jednocześnie swojej tożsamości.

Nie wszędzie tak szybko

W przeciwieństwie do Silesia City Center, na razie nic nie słychać o krystalizacji planów związanych z zagospodarowaniem terenów byłej huty "Baildon". Jeszcze rok temu firma Vox Industrie, która kupiła i wyburzyła starą halę sportową, planowała postawić w tym miejscu hipermarket. Projekt został jednak zablokowany przez katowickich radnych. Na razie wiadomo tyle, że firma zamierza przy Chorzowskiej postawić stację benzynową. W planach jest też zbudowanie obiektów sportowych. - Na razie szukamy inwestora. Proszę zadzwonić za miesiąc - mówi Marian Adamski, dyrektor ds. inwestycji Vox Industrie.

Maciej Leśnik

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)