Miały być dwa dni i spotkanie z Orbanem, ale nie będzie. Podano plan wizyty
Karol Nawrocki udaje się w środę do Ostrzyhomia na Węgrzech. Tam, wraz z prezydentami Czech, Słowacji i Węgier, weźmie udział w szczycie Grupy Wyszehradzkiej. Jego pierwotnie planowana wizyta na Węgrzech została skrócona, m.in. o spotkanie z premierem Viktorem Orbanem.
Wizyta Karola Nawrockiego na Węgrzech potrwa jeden dzień, choć pierwotnie była zaplanowana na dwa: w środę Nawrocki miał wziąć udział w szczycie V4 w Ostrzyhomiu (węg. Esztergom), w czwartek w Budapeszcie miał się spotkać z prezydentem oraz premierem Węgier.
Finalnie program wizyty zamieszczony na stronie internetowej prezydenta obejmuje tylko udział Karola Nawrockiego w szczycie V4 w środę w Ostrzyhomiu. Spotkanie ma się rozpocząć od uroczystego powitania prezydenta Nawrockiego, a także prezydentów Czech i Słowacji Petra Pavla i Petera Pellegriniego przez gospodarza - prezydenta Węgier Tamasa Sulyoka. Następnie w planach jest sesja plenarna prezydentów, śniadanie robocze, a także m.in. wspólne oświadczenia dla prasy.
Edukacja zdrowotna obowiązkowa? Lubnauer zabrała głos
Przydacz: Musimy budować sojusze, choćby w kontekście paktu migracyjnego
Przed wylotem Karola Nawrockiego na Słowację, na początku listopada, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz wskazał, że w najbliższych tygodniach kluczowy w prezydenckiej dyplomacji będzie kierunek południowy, w tym przede wszystkim trzy państwa, które razem z Polską tworzą Grupę Wyszehradzką - Słowacja, Czechy i Węgry.
Jak wówczas ocenił, kierunek ten obecnie nie jest priorytetem dla polskiego rządu. - Prezydent Karol Nawrocki chce, abyśmy wykorzystywali tę dobrą formę współpracy, sprawdzoną historycznie, jak i skuteczną - powiedział Przydacz.
Zaznaczył, że spotkania na Węgrzech mają dotyczyć spraw gospodarczych, a także współpracy w ramach Inicjatywy Trójmorza i Bukaresztańskiej Dziewiątki, a także w ramach UE. - Z całością państw V4 łączą nas pewne interesy wewnątrz UE - by nie dać tym procesom centralizacyjno-dominacyjnym postępować w UE. Musimy tu budować sojusze, chociażby w kontekście paktu migracyjnego - podkreślił Przydacz.
O tym, że program wizyty prezydenta na Węgrzech uległ zmianie, Przydacz poinformował w niedzielę na portalu X. "Odwołując się w swej polityce do dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podkreślał, że bezpieczeństwo Europy zależy od solidarnego działania, także w dziedzinie energii, w związku ze zrealizowaną przez premiera Viktora Orbana wizytą w Moskwie i jej kontekstem, prezydent K. Nawrocki zdecydował się ograniczyć program swojej wizyty na Węgrzech wyłącznie do szczytu prezydentów Grupy Wyszehradzkiej w Ostrzyhomiu" - napisał prezydencki minister.
Mowa o piątkowym spotkaniu premiera Węgier z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem w Moskwie. Orban rozmawiał z Putinem m.in. o dostawie rosyjskich surowców energetycznych na Węgry oraz organizację w Budapeszcie szczytu przywódców Rosji i USA. Orban zapewnił, że energia z Rosji pozostanie podstawą zaopatrzenia jego kraju. Mimo nałożonych przez państwa UE po rosyjskiej inwazji na Ukrainę sankcji, większość importowanej przez Węgry ropy nadal pochodzi z Rosji; Rosja współpracuje z Węgrami także przy rozbudowie węgierskiej elektrowni jądrowej w Paks.
Poza kwestiami uzależnienia od Rosji w dziedzinie energetyki, rządzone przez Orbana i jego partię Fidesz Węgry prezentują jedną z najbardziej niejednoznacznych postaw spośród państw europejskich, jeśli chodzi o trwającą od lutego 2022 roku rosyjską inwazję na Ukrainę - Viktor Orban i premier Słowacji Robert Fico to obecnie jedyni liderzy w UE, którzy odwiedzają Moskwę i toczą rozmowy z Putinem.
Wizyta na Węgrzech będzie pierwszą wizytą Karola Nawrockiego - jako prezydenta RP - w tym kraju. Poprzednia wizyta głowy polskiego państwa na Węgrzech odbyła się w marcu tego roku, gdy ówczesny prezydent Andrzej Duda odwiedził miasto Kaposvar. To tam obchodzono Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.