Miała nadzieję, że siostra ożyje
Dwa lub trzy miesiące mieszkała w Kole (woj.wielkopolskie) pod jednym dachem ze zwłokami starszej siostry 62-letnia, chora psychicznie, kobieta. Miała nadzieję, że tamta ożyje. Sąsiedzi niczego nie podejrzewali.
Kolska prokuratura, po wyjaśnieniu, iż 75-letnia kobieta zmarła z przyczyn naturalnych, umorzyła postępowanie z braku znamion przestępstwa - poinformowano w piątek w Prokuraturze Okręgowej w Koninie.
Leżące w łóżku pod kołdrą ciało zmarłej odkrył na początku lutego brat obu kobiet, który przyjechał w odwiedziny. Okazało się, że sąsiedzi wprawdzie zauważyli, że od około dwóch miesięcy nie widać nigdzie starszej z sióstr, jednak nie zaniepokoiło ich to.
Młodsza z kobiet tłumaczyła, że nie mówiła nikomu o śmierci siostry, bo myślała, że wróci ona do życia. Zostawiła ją więc w łóżku i tylko przykryła twarz chusteczką. Nie zwracała uwagi na roznoszący się po mieszkaniu odór rozkładającego się ciała.
Chorą psychicznie kobietę umieszczono w specjalistycznym zakładzie leczniczo - opiekuńczym. (aso)
