Miała być praca, były kajdanki...

Troje studentów Politechniki Łódzkiej było przez 10 godzin przesłuchiwanych na lotnisku w Denver w Stanach Zjednoczonych. Następnie zostali zakuci w kajdanki i zatrzymani.

Wioletta Koter, Kamilla Czupajło i Rafał Zacierka
Źródło zdjęć: © DŁ

Kamilla Czupajło, Wioletta Koter i Rafał Zacierka, w ramach programu "Work and travel", wykupili w łódzkim oddziale biura podróży Almatur wizę J1 (zezwalającą na trzy miesiące legalnej pracy i miesiąc turystyki) i promesę wizową.

Almatur obiecał im załatwić pracę – chłopakowi w Waszyngtonie, dziewczynom na Florydzie. Ponieważ nic z tego nie wyszło, tydzień przed wyjazdem załatwili ją sami. Mieli być zatrudnieni jako kasjerzy w hipermarkecie w Denver. Zamiast na zachodnim wybrzeżu, wylądowali więc w zachodnich stanach. To wzbudziło podejrzenia urzędników imigracyjnych.

Zostali zatrzymani na lotnisku.

– Potraktowano nas jak przestępców. Tymczasem wszystkie dokumenty mieliśmy przecież w porządku, a praca była załatwiona legalnie. Urzędnicy nie przyjmowali jednak do wiadomości naszych wyjaśnień. Przesłuchania trwały ponad dziesięć godzin. Kilkakrotnie przeszukano nasze bagaże, zostaliśmy poddani żenującej rewizji osobistej – opowiada Rafał Zacierka.

W kajdankach przewieziono ich do ośrodka dla zatrzymanych za wykroczenia i przestępstwa imigracyjne. Wioletta Koter jak koszmar wspomina obowiązkowy prysznic, pilnujące ją strażniczki i „oględziny” nago. – Popłakałam się wtedy – mówi.

Po dwunastu godzinach spędzonych w ośrodku pod eskortą pojechali na lotnisko. Najbliższym samolotem musieli wrócić do Polski. O podjęciu umówionej pracy nie było mowy...

Nie oczekują żadnego zadośćuczynienia, ale chcieliby wiedzieć, dlaczego tak ich potraktowano i czy urzędnicy imigracyjni nie przekroczyli uprawnień. Tymczasem ani w amerykańskiej ambasadzie w Warszawie, ani w Ministerstwie Spraw Zagranicznych nikt nie potrafi im tego wyjaśnić.

– Pani konsul odmówiła komentarza w tej sprawie – oświadczył nam Janusz Buszyński z biura prasowego Ambasady Stanów Zjednoczonych.

Od Włodzimierza Zdunowskiego, naczelnika wydziału ruchu osobowego MSZ, dowiedzieliśmy się, że resort poruszył tę sprawę podczas konsultacji polsko-amerykańskich na początku lutego. – Ci państwo w ciągu kilku dni otrzymają pisemne wyjaśnienia. Była też deklaracja ze strony Ambasady USA, że jej przedstawiciele chcą się z nimi spotkać – mówi Włodzimierz Zdunowski.

(tyka)

Wybrane dla Ciebie
Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Komunikat kancelarii
Nawrocki rozmawiał z Trumpem. Komunikat kancelarii
Zełenski o projekcie planu pokojowego. "Gotowy w 90 proc."
Zełenski o projekcie planu pokojowego. "Gotowy w 90 proc."
Rozmowy Rosja-USA ws. porozumienia. Rzecznik Kremla o szczegółach
Rozmowy Rosja-USA ws. porozumienia. Rzecznik Kremla o szczegółach
Paraliż w Warszawie. Ludzie leżą na chodnikach, autobusy są opóźnione
Paraliż w Warszawie. Ludzie leżą na chodnikach, autobusy są opóźnione
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
"Brak fragmentu szyny kolejowej". Akcja na torach, poinformowano ABW
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Kierowca wjechał w ogrodzenie. 20-latek po wypadku trafił do szpitala
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Armagedon na A1. "Nigdy czegoś takiego nie widzieliśmy"
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów
Eksplozja na Lubelszczyźnie. Okna i drzwi wyleciały na 50 metrów
Karambol na S8. Zderzyło się dziewięć aut
Karambol na S8. Zderzyło się dziewięć aut
Już prawie cała Polska w alertach. IMGW ostrzega
Już prawie cała Polska w alertach. IMGW ostrzega
"Turystyka wojenna". Rosja chce ściągać turystów do okupowanego Donbasu
"Turystyka wojenna". Rosja chce ściągać turystów do okupowanego Donbasu
"Alko-batalion". Rosyjscy żołnierze skarżą się na pijanych dowódców
"Alko-batalion". Rosyjscy żołnierze skarżą się na pijanych dowódców