Miał pomawiać innych lekarzy, nie będzie aresztowany
Białostocki sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o aresztowanie lekarza Wojciecha S., któremu zarzucono pomawianie innych lekarzy o uśmiercanie pacjentów - poinformowano w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku.
Prokuratura przedstawiła w czwartek lekarzowi pięć zarzutów związanych z fałszowaniem zeznań i dowodów oraz wnioskowała o dwa miesiące aresztu dla lekarza.
Lekarz został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego w środę wieczorem w swoim domu.
O doktorze Wojciechu S. stało się głośno kilka miesięcy temu, kiedy oskarżył lekarzy Państwowego Szpitala Klinicznego w Białymstoku o to, że podawali pacjentom m.in. thiopental - lek wywołujący objawy śmierci pnia mózgu - w celu pobrania narządów do transplantacji.
Prokuratura po zbadaniu sprawy nie potwierdziła tych oskarżeń i umorzyła śledztwo.
Wojciech S. miał wynająć także ludzi z półświatka, by wręczyli łapówkę szefowi kliniki Tomaszowi Hirnlemu. Ten jednak nie przyjął pieniędzy.
Wojciech S. nie przyznał się do zarzutów. Grozi mu do 5 lat więzienia.