Miał 7,27 promila alkoholu we krwi
Rekordową ilość alkoholu we krwi - 7,27 promila
- wykryli w sobotę u 41-letniego kierowcy ciężarówki
funkcjonariusze litewskiej policji drogowej - podał
dziennik "Lietuvos Rytas".
Przypadek zaszokował funkcjonariuszy i medyków. Zdaniem lekarzy, z taką ilością alkoholu we krwi kierowca powinien być martwy. Śmiertelną dawką alkoholu dla człowieka jest już 3-4 promile.
Pijanego kierowcę zatrzymano na drodze Wilno-Kowno. Podejrzenie policjantów wzbudziło to, że ciężarówka jechała środkiem dwupasmowej drogi.
Po otworzeniu drzwi kabiny policjanci ujrzeli uśmiechniętego mężczyznę, który tłumaczył, że wieczorem pił, a rano - na kaca - wypił mocne piwo.
Dotychczasowy, nieoficjalny rekord na Litwie wynosił 6,6 promila. Dopuszczalna ilość wynosi - 0,4 promila.
Akleksandra Akińczo