Mężczyzna przeżył masakrę w Meksyku
Policjanci znaleźli furgonetkę pełną zwłok niedaleko San Luis Potosi w północnym Meksyku. Masakrę przeżył mężczyzna. Jak udało mu się nie zginąć od kul członków gangu narkotykowego?
11.08.2012 | aktual.: 11.08.2012 10:43
Gangsterzy potraktowali mężczyznę jako zmarłego i rzucili go na stos 14 ciał. Udało mu się uciec w góry, gdy zabójcy zatrzymali się, żeby zatankować. Zgłosił sprawę policji w pobliskiej wiosce.
Ofiary masakry zostały znalezione 9 sierpnia w furgonetce porzuconej obok autostrady, na odcinku z przygranicznego San Luis Potosi do Zacatecas - informuje BBC. Ofiary były torturowane i zastrzelone, pochodziły prawdopodobnie z innego stanu, Coahuila. Śledztwo w tej sprawie trwa. Nie zostały ujawnione dane mężczyzny, który przeżył, ani inne szczegóły sprawy.
Ta wstrząsająca zbrodnia to tylko jedna z serii. 10 sierpnia doszło do strzelaniny między policjantami i handlarzami narkotyków w Apaztingan. Pięć osób zginęło, siedem zostało rannych.
W Madrycie zatrzymano czterech członków kartelu narkotykowego z meksykańskiego stanu Sinaloa. Szef kartelu Joaquín Guzmán Loera, "El Chapo", według amerykańskiego ministerstwa skarbu państwa najpotężniejszy na świecie handlarz narkotykami, chciał przez Hiszpanię zdominować rynek w Europie.