Metro przyspiesza o kilka lat
Okazuje się, że rozbudowa metra nastąpi szybciej niż sądziliśmy - takie informacje zdobyła Wirtualna Polska w ratuszu warszawskim. Budowa tzw. drugiej nitki metra przyspieszy nawet o kilka lat. Wszystko dzięki wynikom najnowszej ekspertyzy fachowców.
Eksperci z biura projektowania metra warszawskiego ocenili, że tunele pod Wisłą, wybudowane jeszcze po wojnie są w pełni gotowe do zagospodarowania i może nimi jechać metro.
W tej sytuacji budowa następnych stacji będzie dużo szybsza niż planowaliśmy - opowiadał główny architekt metra warszawskiego. Warszawiacy przyjęli informację entuzjastycznie. Nareszcie nie będę stała w korku na moście - cieszy się pani Krystyna. Reporter Wirtualnej Polski spotkał panią Krysię na przystanku autobusowym. Stała tam już 30 minut. Autobusu nie ma, bo stoi w korku. Nie mogę się doczekać tego metra - komentuje.
Tunele pod Wisłą budowane były jeszcze po II Wojnie Światowej. Plany były ambitne. Prace zaczęto po praskiej stronie Wisły. Tunel miał przechodzić głęboko pod rzeką i być dostosowany do ewentualnego ruchu ciężkich wagonów kolejowych po torach metra. Metro miało też pełnić rolę schronu.
Dla potrzeb budowy zbudowano biurowiec na rogu ul. Marszałkowskiej i Wilczej, trzy bazy materiałowo sprzętowe oraz hotele dla załóg. Wybudowano 17 szybów, z których drążono podszybia, budowano podziemne chodniki i komory. Niestety nigdy nie pojechało tamtędy metro. Po definitywnym zamknięciu robót w 1957 r. część tunelu przeznaczono na leżakownię win importowanych, a resztę podziemnych obiektów zabezpieczono i zalano wodą gruntową. Jakiekolwiek publikacje o metrze były objęte cenzurą.
Wiele lat nie było możliwe kontynuowanie prac, ale teraz wszystko się zmienia i już od wakacji wchodzą pod Wisłę ekipy budowlane.
Katarzyna Bogdańska, Wirtualna Polska