ŚwiatMer Kijowa "Kosmos" na stadionie: patrzcie na moje ciało!

Mer Kijowa "Kosmos" na stadionie: patrzcie na moje ciało!

Ekscentryczny mer Kijowa Leonid Czernowecki,
nazywany "Lonią Kosmosem", udowodnił, że wbrew stwierdzeniom jego przeciwników jest
całkowicie zdrowy zarówno na ciele, jak i na umyśle.

Mer Kijowa "Kosmos" na stadionie: patrzcie na moje ciało!
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

18.03.2009 | aktual.: 18.03.2009 16:02

Demonstracji swych możliwości fizyczno-intelektualnych niespełna 60-letni Czernowecki dokonał w obecności prasy na stadionie kijowskiego klubu sportowego "Dynamo". Najpierw przebiegł dystans 400 metrów wokół stadionu, po czym 16 razy podciągnął się na drążku. Kolejnym punktem był basen. Burmistrz pokonał wpław 50-metrowy odcinek, a po wyjściu z wody prężył przed dziennikarzami swoje mięśnie.

- Spójrzcie na moje ciało, posłuchajcie, w jaki sposób wyrażam myśli. Jestem absolutnie zdrów, myślę logicznie, filozoficznie. Jestem doktorem nauk, a kiedyś byłem prorektorem. Całkowicie panuję nad swoimi wypowiedziami - mówił Czernowecki.

- Pragnę pokazać nie tylko mieszkańcom Kijowa, ale wszystkim Ukraińcom, patriotom i demokratom, że Ukrainie grozi faszyzm, totalitaryzm. Popatrzcie na deputowanych Rady Najwyższej, którzy mnie dziś potępiają i chcą, bym spędził resztę życia za kratami szpitala psychiatrycznego - narzekał kijowski mer.

Czernowecki zaplanował swoją akcję jako odpowiedź na decyzję parlamentarnej komisji śledczej, badającej zgodność działań burmistrza z prawem. W ubiegły piątek komisja postanowiła, że Czernowecki powinien być poddany badaniom psychiatrycznym.

Deputowani nie uściślili, jakie zachowania mera wywołują ich zaniepokojenie, ani w jaki sposób wymóc na nim badania. Zgodnie z prawem mógłby o tym zdecydować albo sam zainteresowany, albo sąd. Czernowecki, który pełni funkcję mera drugi raz z rzędu, pojawia się na stadionie również po raz drugi. Poprzednio zaprosił tam prasę w 2007 roku, by udowodnić, że nie jest narkomanem.

Podejrzewają go o to zarówno przeciwnicy polityczni, jak i zwykli kijowianie, którzy nadali mu przydomek "Lonia Kosmos". Czernowecki zawdzięcza to także swoim niecodziennym pomysłom biznesowym, dzięki którym zamierza napełniać miejską kasę. Proponował m.in. wprowadzenie płatnych spotkań z urzędnikami ratusza, chciał wprowadzić podatek od posiadania anten satelitarnych i forsował opłaty za wstęp na cmentarze.

Wymyślił również loterię, w których główną nagrodą była przejażdżka jego prywatnym samochodem marki rolls-royce i wydał płytę, na której śpiewa radzieckie szlagiery. Ostatnio walczył z automatami do gry w przejściach podziemnych. Kiedy doprowadził już do ich usunięcia, w przejściach pojawiły się nowe automaty, na których widniał herb ukraińskiej stolicy z wizerunkiem archanioła Michała. Wywołało to protesty środowisk religijnych wraz z oskarżeniami o bluźnierstwo.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)