"Przestrzegam". Bosak krytykuje zachwalanie "ustawki" Nawrockiego

W czwartek gościem Sławomira Mentzena był Karol Nawrocki. W pewnym momencie rozmowa, zeszła na tematy sportowe. Kandydat PiS przyznał, że ogląda piłkę nożną i opowiedział o swojej przeszłości bokserskiej.

Mentzen pociągnął ten wątek i wprost zasugerował, że jego rozmówca brał udział również w kibicowskich "ustawkach". Nawrocki nie zaprzeczył.

Mentzen kontynuował. W pewnym momencie stwierdził, że Nawrocki brał udział w starciu dwóch dużych grup. - Pan walczył w takiej 70 na 70 - rzucił. Kandydat Konfederacji uznał, że takie doświadczenia mogą działać na korzyść Nawrockiego przed drugą turą. - Przyznaję, że mi to imponuje. Uważam, że powinien się pan tym pochwalić. Mało który prezydent bije się w grupie kilkudziesięciu na kilkudziesięciu - stwierdził.

Zobacz też: "Cóż szkodzi obiecać?". Poseł PO zostanie ukarany

Między innymi o te wypowiedzi na antenie RMF FM był pytany Krzysztof Bosak. - To nie jest mój świat - stwierdził polityk Konfederacji.

- Byłbym ostrożny z heroizowaniem i pochwalaniem walk, które nie odbywają się na turniejach sportowych i na salach treningowych. To jest ryzykowna retoryka, przestrzegam - kontynuował Bosak.

Tomasz Terlikowski dopytał o słowa Mentzena, który stwierdził, że udział w "ustawkach" mu imponuje".

- Zdolność do zaangażowania się w jakieś fizyczne konfrontacje na pewnym poziomie może imponować, natomiast jesteśmy na finiszu kampanii prezydenckiej i moim zdaniem w tej chwili dyskusja toczy się o tym, jakie kompetencje powinien mieć człowiek, który zostanie prezydentem Polski, a nie - co nam imponuje na poziomie dyskusji o jakichś osiągnięciach z zakresu "kto komu dał po gębie" - odparł wicemarszałek.

W rozmowie padło również pytanie o to, na kogo Bosak odda swój głos w II turze. - To jest proste pytanie, bo deklarowałem wielokrotnie, że zagłosuję przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu - odparł, powtarzając swoją deklarację z czwartku.

Dopytywany, czy to oznacza, że odda głos na Nawrockiego, Bosak odpowiedział lekkim uśmiechem i chwilę milczenia.

- Oddam ważny głos. Nie mówię tego wprost, bo nie chcę angażować się w politykę kandydatów wystawionych przez konkurencyjne partie - odparł w końcu.

Jak ustalił dziennikarz WP Szymon Jadczak, 25 października 2009 roku na polu pod Gdańskiem kandydat PiS Karol Nawrocki brał udział w kibolskiej ustawce. Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że obok niego walczył groźny bandyta, który oczekuje na wyroki m.in. za brutalne zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Po drugiej stronie z Nawrockim bili się kibole skazani m.in. za handel narkotykami.

Przeczytaj też:

"Nie do przyjęcia". Ambasador Ukrainy uderza w Nawrockiego

Źródło: RMF FM