MEN manipuluje ws. 6‑latków?
Ministerstwo Edukacji Narodowej przekonuje w spotach telewizyjnych, że 90 proc. rodziców jest zadowolonych z tego, że posłali swoje 6-letnie dzieci do pierwszej klasy. Nie wspomina o innych badaniach, z których wynika, że połowa rodziców żałuje swojej decyzji. Wyniki te ministerstwo ocenia jako "niemiarodajne". O sprawie pisze dzisiejsza "Gazeta Polska Codziennie".
Gazeta przypomina, że MEN rozpoczęło kolejną batalię o 6-latki. W swoich spotach ministerstwo przekonuje, że "blisko 90 proc. rodziców jest zadowolonych z decyzji o posłaniu 6-latka do szkoły". Powołuje się przy tym na badania przeprowadzone przez Instytut Badań Edukacyjnych.
"Codzienna" przytacza badania przeprowadzone przez Pedagogium Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Warszawie, z których wyłania się inny obraz. Okazuje się, że co drugi rodzic, który posłał 6-latka do szkoły, nie zrobiłby tego ponownie. - MEN stosuje technikę pokazywania wycinków prawdy - uważa Karolina Elbanowska z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.
"Codzienna" zapytała MEN o niewygodne badanie. "Okazało się, że wyniki tego pilotażu [tzn. badania Pedagogium WSNS] są niemiarodajne, gdyż jego celem była wyłącznie ocena jakości narzędzia badawczego, a nie dostarczenie wiarygodnych danych" - tłumaczyło się ministerstwo. Gazeta nie rozwija szerzej tego wątku.
Wcześniej o tym, że MEN selekcjonuje dane ws. 6-latków pisała "Rzeczpospolita". Powoływała się przy tym na dane, z których wynikało, że dzieci takie znacznie częściej tracą entuzjazm do nauki niż te, które rozpoczynają szkołę rok później. Wyniki tych badań na początku roku trafiły do Ministerstwa Edukacji, jednak nigdy nie zostały oficjalnie przedstawione społeczeństwu.
Gazeta powołuje się też na opinię prof. Krzysztofa Konarzewskiego, pracownika Instytutu Badań Edukacyjnych, który przeprowadził analizę danych zebranych przez CBOS w ramach badania opinii rodziców dzieci urodzonych w latach 2004-2007. Wynika z nich, że co drugi rodzic, który posłał sześciolatka do szkoły, nie zrobiłby tego ponownie.
Według rządowych projektów w roku 2014 do szkoły obowiązkowo pójdzie połowa 6-latków (tzn. dzieci z pierwszej połowy roku). Pozostałe będą miały wybór. W 2015 r. obowiązek szkolny ma objąć już wszystkie maluchy.