Meller o priorytetach polskiej polityki zagranicznej
Włączenie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej do MSZ, lepsza współpraca z Niemcami i Francją oraz problem Białorusi - to najpilniejsze zadania polskiej polityki zagranicznej, jakie szef dyplomacji Stefan Meller przedstawił członkom sejmowej Komisji ds. UE.
09.11.2005 | aktual.: 09.11.2005 14:46
Według ministra, przewodniczącego Komitetu Integracji Europejskiej, nadanie połączonemu z UKIE resortowi olbrzymiej wagi jednoznacznie określa priorytety polskiej polityki zagranicznej. Są nimi m.in. pilnowanie miejsca Polski w UE poprzez szukanie zmiennych koalicji w ramach Wspólnoty i walka o to, co się Polsce należy zgodnie z obowiązująca w Unii zasadą solidarności.
W ocenie Mellera, zmiana struktury rządu wymaga gigantycznej pracy, a czasu na nią jest mało. Jednak - jego zdaniem - łączenie UKIE z MSZ i MSZ z UKIE powinno się odbywać w tempie uniemożliwiającym popełnianie pomyłek. Bardziej mi leży na sercu, żeby to była dobra robota, niż żeby dobiec do mety w określonym momencie - powiedział członkom sejmowej komisji ds. UE.
Miejsce Polski w UE, to jedno z najpoważniejszych zadań, jakie sobie można wyobrazić, zadań podlegających nieustannie - i tak powinno być - ocenie opinii publicznej - powiedział Meller. Dodał, że ważnym zadaniem jest wysyłanie mocnego sygnału, że Polska, to Europa i zwalczanie stereotypów, które dochodzą do granic pomówienia.
Minister zapowiedział intensyfikację współpracy z Niemcami i Francją, zwłaszcza w ramach Trójkąta Weimarskiego, który - jego zdaniem - po wejściu Polski do UE i NATO wymaga modyfikacji. Miałaby ona polegać przede wszystkim na włączeniu do wspólnych prac problematyki unijnej.
Szef polskiej dyplomacji zapowiedział dwustronne spotkania z ministrami tych krajów w najbliższym czasie, a w nieco dalszej perspektywie - spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego. Zwrócił uwagę, że z Niemcami trzeba uruchomić dialog wolny od zadrażnień. Wyraził też nadzieję, że po latach byle jakich stosunków z Francją, staną się one jednym z priorytetów polskiej polityki zagranicznej.
Meller podkreślił też, że Białoruś staje się ważnym elementem myślenia o unijnej polityce wschodniej, a Polska ma tu ważną rolę do odegrania. Według ministra, UE przewiduje wysłanie obserwatorów na najbliższe wybory w tym kraju oraz monitorowanie - w składzie społeczności międzynarodowej - przestrzegania praw człowieka na Białorusi.
Pytany o stosunki z Rosją, minister powiedział, że polska polityka wobec tego sąsiada wymaga częściowego odjęcia bagażu emocji, który utrudnia, a czasami nawet uniemożliwia dialog. Podkreślił też, że część dialogu z Rosją "zdecydowanie" powinna przejąć Unia Europejska. Im więcej siły UE w tym dialogu, tym więcej naszej siły - ocenił.
Meller powiedział również, że Polska nie zajęła i nie powinna zajmować oficjalnego stanowiska ws. nowego rosyjskiego święta - Dnia Jedności Narodowej - i zachować je na rzeczy ważniejsze, takie jak np. Gazociąg Północny czy dostęp do rosyjskich archiwów. Ocenił, że nie jest to rzeczywiste święto narodowe, a Rosja jedynie szuka nowych symboli po rozpadzie ZSRR.
Szef dyplomacji wyraził też wolę, żeby współpraca między MSZ i sejmową Komisją ds. UE była stałym elementem pracy resortu. Podkreślił, że liczy na pomoc posłów i przyznał, że rozważa nawet utworzenie mieszanego - sejmowo-resortowego - "maleńkiego zespołu" ds. współpracy.