Meksykański Robin Hood patronem narkobiznesu
Legendarny meksykański bandyta stał się patronem narkobiznesu w Kalifornii. Jesus Malverde - znany tu jako "narco saint" - święty od narkotyków - ma nawet własne ołtarzyki w domach bossów i szeregowych członków mafii, zajmującej się tym procederem.
08.11.2005 11:40
Meksykański Robin Hood - Jesus Malverde jest postacią mityczną - nikt nie wie właściwie, czy żył naprawdę. Meksykańska legenda głosi, że na początku XX wieku został schwytany na kradzieży i powieszony. Później zaczął pojawiać się ludziom w potrzebie, pomagając przede wszystkim działającym poza prawem.
Dziś - jak pisze agencja Associated Press - ponad 80% zajmujących się narkobiznesem w kalifornijskim mieście Bakersfield, zarówno Amerykanów jak i Meksykanów, nie rozstaje się z medalikiem bądź figurką "narkoświętego". Uważają, że Malverde chroni dilerów i przynosi im szczęście - tłumaczył na łamach miejscowej gazety "The Bakersfield Californian", kierujący oddziałem antynarkotykowym policji Pete Cavazos. Innym ludziom to może wydawać się śmieszne - oni jednak traktują to śmiertelnie poważnie - dodał.