Media ujawniają szczegóły niewoli Jerzego Kosa w Iraku
Szczegóły dotyczące ostatniej fazy
przetrzymywania trzech włoskich zakładników oraz polskiego
przedsiębiorcy Jerzego Kosa w czerwcu w Iraku ujawniły włoskie media, powołując się na dokumenty przekazane włoskiej
prokuraturze przez amerykańską ambasadę w Rzymie.
Według tych informacji tuż przed operacją uwolnienia trzej włoscy ochroniarze oraz szef irackiego biura Jedynki Wrocławskiej przetrzymywani byli w opustoszałej szkole pod Bagdadem przez dwóch braci, współwłaścicieli sklepu z produktami rolnymi.
Ambasada USA we Włoszech przesłała rzymskiej prokuraturze, prowadzącej śledztwo w sprawie porwania ochroniarzy, protokoły zeznań dwóch Irakijczyków zatrzymanych przez Amerykanów podczas operacji odbijania zakładników 8 czerwca tego roku - 34-letniego Hamida Hillala al-Gurariego i 25-letniego Hamada Halala Hamoda al-Obadiego.
Zeznali oni, że 4 czerwca do należącego do ich rodziny sklepu przyszedł wysłannik porywaczy Abu Zakaria, dawny agent sił specjalnych reżimu Saddama Husajna i zaproponował im pilnowanie czterech zakładników. Wypłatę obiecał później, a od razu dał im 100 dolarów oraz karabin. 5 czerwca zakładnicy zostali przewiezieni z nieznanego miejsca do pustej szkoły w miejscowości Mahamudija, 30 km na południe od Bagdadu, w której Hamid pracował jako stróż. Było to ostatnie więzienie trzech Włochów i Polaka, których bracia pilnowali na zmianę.
6 czerwca w budynku szkoły pojawił się przysłany przez terrorystów tłumacz Nazar i to jemu, jak podkreśla dziennik "Corriere della Sera", zakładnicy zawdzięczają wolność. Tego dnia Nazar rozmawiając z uwięzionymi cudzoziemcami zrobił im zdjęcia, które następnie przekazał Amerykanom jako dowód na to, że wie, gdzie mężczyźni są przetrzymywani. O swoim zamiarze poinformował wcześniej jednego z włoskich ochroniarzy Salvatore Stefio, tłumacząc, dlaczego fotografuje całą czwórkę.
8 czerwca w południe do budynku szkolnego wdarli się amerykańscy żołnierze. Podczas błyskawicznej operacji uwolnili Włochów i Polaka oraz aresztowali dwóch strażników.
W Iraku trwają poszukiwania porywaczy o nieznanych personaliach i ich emisariusza Abu Zakarii, który zwerbował do pomocy dwóch braci. Nazar, który wskazał Amerykanom miejsce przetrzymywania obcokrajowców, przepadł bez wieści, w czym jak podkreśla włoska prasa, pomogły mu siły koalicji w ramach wdzięczności za to, co zrobił.