Media Markt dla Polaków-złodziei
Co robią polscy klienci w niemieckim sklepie
Media Markt? Uśmiechają się, gratulują wyboru, a potem kradną
obsłudze spodnie. Sprawę opisuje "Gazeta Wyborcza".
28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 11:22
W reklamie Media Markt Polaków jest trzech. Wyjeżdżają ze sklepu z pełnymi koszykami, ale na bramce czeka ochrona. I wtedy rozpoczyna się polsko-niemiecka konwersacja. Polacy zachwalają sklep (po niemiecku z bardzo wyraźnym polskim akcentem), a rozmowa szybko schodzi na temat piłki nożnej - jeden z Polaków cieszy się, że polska i niemiecka reprezentacja spotkają się na boisku. Potem Polacy rzucają się Niemcom na szyje i po chwili oddalają się w swoją stronę.
Ci Polacy to jednak sympatyczni ludzie - mówi jeden z pracowników. Jeszcze mam zegarek - mówi, pokazując przegub.
Ale niestety kamera pokazuje, że po wizycie gości znad Wisły zostali bez spodni. "Nie jestem głupi (niemiecka wersja hasła "Nie dla idiotów")" - komentują na koniec Polacy. W zeszły weekend reklamę emitowała m.in. niemiecka telewizja publiczna ARD.
W poniedziałek od rana Polacy i Niemcy zasypywali siedzibę koncernu e-mailami z protestem przeciwko reklamie. W polskiej ambasadzie w Berlinie urywały się też telefony. Uznaliśmy reklamę za wielce niestosowną. Do kierownictwa Media Marktu i telewizji wysłaliśmy listy protestacyjne - mówi dziennikowi zastępca ambasadora RP Wojciech Więckowski.
Nie chcieliśmy nikogo zranić ani przedstawić Polaków jako złodziei. Chciałbym przeprosić tych, którzy poczuli się urażeni - wyjaśnia cytowany przez "Gazetą Wyborczą" rzecznik prasowy sieci Gerhard Taubenberger. (PAP)