ŚwiatMedia: egzekucja z rąk IS powiązana z atakami w Tuluzie?

Media: egzekucja z rąk IS powiązana z atakami w Tuluzie?

Francuskie władze wszczęły śledztwo w celu ustalenia tożsamości dwóch islamistów, którzy pojawiają się na nagraniu dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS) pokazującym egzekucję palestyńskiego więźnia. Jeden z islamistów mówi po francusku.

Media: egzekucja z rąk IS powiązana z atakami w Tuluzie?
Źródło zdjęć: © AFP | ERIC CABANIS

13.03.2015 | aktual.: 13.03.2015 08:06

IS zamieściło we wtorek w internecie nagranie przedstawiające egzekucję Palestyńczyka oskarżonego o szpiegowanie dla izraelskiego wywiadu. Mężczyznę zabija jednym strzałem chłopiec w stroju przypominającym mundur polowy, a mówiący po francusku dżihadysta grozi, że IS zaatakuje mieszkańców Izraela i zdobędzie Jerozolimę, przypominając niedawne ataki we Francji wymierzone w Żydów. Wideo zawiera też listę nazwisk i zdjęcia osób, przedstawionych jako izraelscy szpiedzy.

Według służb francuskich, z którymi rozmawiała BBC, bojownik IS zwracający się do kamery to prawdopodobnie Sabri Essid, brat przyrodni islamisty Mohammeda Meraha, który w 2012 roku zabił we Francji siedem osób. Z kolei francuskie media podają, że chłopiec wykonujący egzekucję może być pasierbem Meraha.

Prokuratura francuska uważa, że zarówno chłopiec, jak i mężczyzna pojawiający się na nagraniu są obywatelami Francji. Wszczęto śledztwo, by ustalić ich tożsamość.

19 marca 2012 roku Mohamed Merah, 23-letni Francuz pochodzenia algierskiego, zastrzelił przed szkołą żydowską w Tuluzie troje dzieci i dorosłego mężczyznę, a jedną osobę ciężko ranił. Przedtem w Tuluzie i pobliskim Montauban zamordował trzech żołnierzy.

W rozmowach z policjantami Merah jako powód zamordowania żołnierzy podawał wówczas nienawiść do armii francuskiej, uczestniczącej w międzynarodowej interwencji w Afganistanie, a zamach na żydowską szkołę nazwał odwetem za śmierć palestyńskich dzieci w konflikcie bliskowschodnim. Kilka dni po zamachu Merah zginął w obławie policyjnej od kuli snajpera.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)