PolskaMedia bez wyboru. Politycy o proteście w Polsce

Media bez wyboru. Politycy o proteście w Polsce

"Media bez wyboru" - pod takim hasłem trwa protest w Polsce ws. podatku od reklam. Politycy zabrali głos w tej sprawie.

Media bez wyboru. Trwa protest w Polsce
Media bez wyboru. Trwa protest w Polsce
oprac. KKŁ

10.02.2021 18:45

Projektem ustawy wprowadzającej nowy podatek zaplanowano objęcie m.in. portali internetowych, mediów tradycyjnych oraz firm, które w swojej ofercie mają zewnętrzne nośniki reklam tzw. składki z tytułu reklamy.

Pozyskane w ten sposób pieniądze rząd zamierza przeznaczyć na Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i powstający fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.

W związku z tymi planami media wystosowały do władz RP list otwarty. Jego treść możecie przeczytać tutaj.

Media bez wyboru. Politycy o proteście w Polsce

Głos ws. protestu zabierają politycy. "Wolne media to jeden z filarów demokracji, gwarant pluralizmu i obiektywnego przedstawiania rzeczywistości. To tama przed zalewem propagandy i kłamstw kiedyś publicznej TVP, do której dokładamy miliardy naszych pieniędzy. Chrońmy wolne media" - napisał na Twitterze marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Do sprawy odniósł się również Artur Dziambor z Konfederacji. "Dziś najważniejsze jest, by rząd wycofał się z tego skandalicznego pomysłu" - oświadczył poseł, zamieszczając zdjęcie czarnej planszy w telewizji.

"Kaczyńskiemu śni się Polska, w której obowiązuje jego wyłączna prawda. To Polska czarnych ekranów niezależnych od rządu telewizji, czarnych stron niezależnych od niego gazet i brak nieautoryzowanych przez rząd informacji w serwisach stacji radiowych. Polska bez wolnych mediów" - tak z kolei zareagował Szymon Hołownia z Polska 2050.

Wymowny wpis i czarną planszę zamieścił Maciej Gdula z Lewicy.

"Dzisiaj od rana zamilkły stacje radiowe, swoich programów nie nadają największe telewizje. Nie działają portale internetowe" - zauważyła Iwona Hartwich z Koalicji Obywatelskiej. "Została tylko reżimowa telewizja" - dodała.

- Dziwi mnie forma protestu części mediów na tym etapie prac nad projektem dotyczącym wprowadzenia składki z reklam - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller na antenie TVP Info. W tej chwili jest etap prekonsultacji; zachęcamy, żeby usiąść do dialogu i porozmawiać na temat tego projektu - dodał.

"Każdy gracz rynkowy może oczywiście zabierać głos w sprawach regulacji, które go dotyczą. Ale z mediów z czarnymi stronami się dziś chyba nie dowiemy, że chodzi po prostu o to, by część zysków z reklam trafiła np. do NFZ" - oświadczył z kolei Radosław Fogiel z PiS. "Nie zapraszam do dyskusji, a do udziału w konsultacjach" - dodał.

"Dziś niezależne media nie poinformują o żadnej aferze, o żadnym nadużyciu władzy. Tym razem jeszcze w ramach protestu. Ale niedługo to może być polska codzienność" - oświadczył Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, dodał, że w geście solidarności z wolnymi mediami ten wpis to jego jedyny dzisiejszy komunikat.

Media bez wyboru. Protest w Polsce

W środę rozpoczął się protest wydawców: stacje telewizyjne pokazują czarne plansze zamiast zaplanowanych programów, stacje radiowe nie emitują audycji, a portale internetowe zablokowały strony główne.

W związku planami rządu media wystosowały do władz RP list otwarty. Jego treść możecie przeczytać tutaj.

Zobacz także
Komentarze (6)