Mecz szachowy w 400‑lecie zajęcia Moskwy
Mecz szachowy żywymi pionkami w strojach z XVII
wieku odbył się po południu na krakowskim Rynku Głównym.
W ten sposób organizatorzy imprezy - krakowski klub "Pod
Jaszczurami" i tygodnik "Wprost" - postanowili przypomnieć pomysł
polskiej magnaterii osadzenia na tronie rosyjskim cara Dymitra
Samozwańca.
02.08.2005 | aktual.: 02.08.2005 22:39
Partię rozpoczynającą się tzw. obroną rosyjską rozegrali dwaj krakowscy szachiści: arcymistrz Artur Jakubiec oraz mistrz Mateusz Kuziora. Ruchy ich figur na specjalnej szachownicy powtarzali statyści ubrani w stroje z epoki.
Jak zaznaczyli organizatorzy przedsięwzięcia, nazwanego "Wielki Wiek Polaków - 400-lecie zajęcia Moskwy", ma ono przypomnieć mało znany epizod historyczny sprzed 400 lat z okresu anarchii i zamieszek w Rosji, tzw. wielkiej smuty.
Wtedy to w Rzeczpospolitej pojawił się Dymitr Samozwaniec I (właściwie Griszka Otrepiew) - rzekomy cudownie ocalały syn Iwana IV Groźnego, który próbował namówić króla Zygmunta III Wazę na zorganizowanie wyprawy na Moskwę w celu zdobycia tronu cesarskiego.
Król nie zajął jednoznacznego stanowiska, a wiele wpływowych osobistości, z Janem Zamojskim na czele, uznało przedsięwzięcie za szkodliwe dla interesów Rzeczypospolitej. Dymitr uzyskał jednak poparcie kilku magnatów polskich, a także w zakonie jezuitów i u nuncjusza papieskiego. Zorganizował grupę polskich i kozackich najemników, z którymi w 1605 r. zajął Moskwę i tron carski, jednak wkrótce został zabity podczas powstania ludności w rosyjskiej stolicy.