Meckel: deklaracja prezydentów Polski i Niemiec dobrym krokiem
Deklaracja prezydentów Polski i Niemiec w sprawie wypędzeń jest krokiem w dobrym kierunku - powiedział deputowany z ramienia niemieckiej SPD Markus Meckel, uczestnik odbywającej się w Warszawie konferencji Europejskiego Centrum przeciw Wypędzeniom. Konferencję
zorganizowała polska fundacja im. Roberta Schumana.
29.10.2003 | aktual.: 29.10.2003 22:15
Polityk SPD odniósł się w ten sposób do środowej wspólnej deklaracji prezydentów Polski i Niemiec Aleksandra Kwaśniewskiego i Johannesa Raua, w której wezwali do "szczerego europejskiego dialogu", dotyczącego wysiedleń i wypędzeń ludności w ubiegłym wieku.
W dokumencie obaj prezydenci uznali m.in, że "Europejczycy winni razem na nowo ocenić i udokumentować wszystkie przypadki wysiedleń, ucieczek i wypędzeń, które miały miejsce w XX wieku po to, aby ich przyczyny, kontekst historyczny i konsekwencje stały się czytelne dla opinii publicznej".
Meckel skrytykował projekt Centrum przeciw Wypędzeniom w Berlinie, forsowany przez Erikę Steinbach, jako "jednostronnie narodowy", wysuwający na czoło jedynie cierpienia Niemców. Podkreślił również konieczność nadania planowanemu ośrodkowi charakteru europejskiego.
Jego zdaniem, najlepszym rozwiązaniem tej kwestii byłoby powstanie europejskiego Centrum, które upamiętniałoby wszystkich wypędzonych. Uważa on, że dobrym miejscem na powstanie Centrum byłby Wrocław.
Według polityka SPD, koncepcja budowy Centrum w Berlinie nie znajduje poparcia ze strony wielu niemieckich polityków, w tym kanclerza Gerharda Schroedera, szefa MSZ Joschki Fischera i prezydenta Johannesa Raua. Meckel przyznał jednocześnie, że niemieccy chadecy w dużej części popierają inicjatywę E. Steinbach.
Uczestnikami spotkania byli także sygnatariusze lipcowego apelu intelektualistów na rzecz Europejskiego Centrum przeciwko Wypędzeniom, Przymusowym Przesiedleniom i Deportacjom.
Przewodniczący Niemieckiego Instytutu Historycznego w Polsce i sygnatariusz apelu Klaus Ziemer podkreślił, że rzeczą obecnie najważniejszą jest popularyzacja idei Centrum Europejskiego i określenie miejsca jego siedziby.
"Uderza asymetria wiedzy o Centrum przeciw Wypędzeniom w Polsce i w Niemczech, w Polsce jest to temat z pierwszych stron gazet, podczas gdy w Niemczech mało kto interesuje się tą sprawą" - zauważył Ziemer.
Z propozycją utworzenia w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom wystąpił Niemiecki Związek Wypędzonych (BdV), który chce stworzenia ośrodka poświęconego pamięci 15 mln Niemców, przymusowo wysiedlonych po II wojnie światowej z Europy Środkowej i Wschodniej.