Mecenas Roman Giertych stawił się przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego
Roman Giertych jest sądzony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego za swoje słowa nt. katastrofy smoleńskiej. W trakcie posiedzenia doszło do niecodziennej sytuacji. Mecenas został wyproszony z sali. Na miejscu jest reporter WP Klaudiusz Michalec.
Mecenas Giertych wystąpił przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Na sali sądowej mówił m.in. o "zastraszaniu", sędzim Pawle Juszczyszynie i "marnotrawstwie" Polskiej Fundacji Narodowej. Gdy jeden z sędziów zwrócił mu uwagę, nie pozostał dłużny. - Gdyby pan był sądem, mógłby mnie pan upominać. Ponieważ nie jest pan sądem, nie może pan tego robić - odpowiedział mu. Publiczność zgromadzona na sali krzyczała "hańba".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl