Mazury mają twardy orzech do zgryzienia
Wisiorek z łódką i napisem "Mazury" oraz trzytonowa gwizdawka w kształcie baby w warmińskim stroju zdobyły wyróżnienie w II edycji konkursu na pamiątkę z Warmii i Mazur. Samorząd województwa nie kryje, że region ma problem z wyborem ładnej, popularnej pamiątki.
30.09.2011 | aktual.: 30.09.2011 14:53
Organizatorem konkursu na regionalną pamiątkę jest samorząd województwa. Założył on, że zorganizuje trzy edycje otwartego dla twórców z całego kraju konkursu na pamiątkę, a następnie, w 2013 roku, spośród nagrodzonych prac wybierze jedną, która będzie promowana jako pamiątka z Warmii i Mazur. W dwóch dotychczasowych edycjach nie przyznano pierwszego miejsca, a jedynie wyróżniono najlepsze prace.
Do tegorocznej edycji konkursu prace nadesłało 35 twórców z całej Polski, którzy w sumie zgłosili 58 propozycji pamiątek. Były to m.in. proporczyki z łódką, małe drewniane łódki, drewniane talerze w kształcie ryby, ceramiczne talerze malowane w grzyby, maskotki bocianów i biżuteria nawiązująca do jezior, np. kolczyki i wisiorki w kształcie jezior, błękitne bransoletki z żaglówkami i do tego utrzymane w podobnej stylistyce kolczyki, nadesłano też "jeziorne" pejzaże i zestaw ozdób choinkowych z jeziornymi motywami (trzciny, widok jeziora).
Jak powiedział członek jury oceniającego prace, Wiesław Wachowski, "poziom nie był powalający". - Trudno jest zrobić dobrą pamiątkę, czyli prostą, a nie tandetną, taką, która by się podobała wielu - przyznał Wachowski.
Członek zarządu województwa, Anna Wasilewska, która także była w jury, powiedziała, że ma nadzieję, iż kolejne edycje konkursu pozwolą na wyłonienie pamiątki regionalnej. Podkreśliła, że turystycznemu regionowi taki produkt jest potrzebny.
Z problemem lokalnej pamiątki zmagał się także sam Olsztyn - kilka dni temu radni na sesji przyjęli do wiadomości informację prezydenta, że takim produktem zostanie wizerunek tzw. baby pruskiej, która stoi na dziedzińcu olsztyńskiego zamku.