Mazowiecki: to będzie prezydentura z inicjatywą
- Kluczowa w orędziu Bronisława Komorowskiego była filozofia ufności, a nie lęku, filozofia postawy, która z ufnością patrzy w przyszłość. Jest to dalekie odejście od filozofii, "którą reprezentuje inny obóz polityczny". To będzie "prezydentura z inicjatywą" - oceniał po zaprzysiężeniu nowego prezydenta były premier Tadeusz Mazowiecki. Komentując nieobecność na uroczystości szefa PiS, Mazowiecki stwierdził, że "jemu to osobiście nie przeszkadzało".
Jego zdaniem, głowie państwa nie będzie łatwo łączyć, a właśnie to wydaje się być priorytetem Komorowskiego. - Sądzę, że jest bardzo mocno zdeterminowany, żeby jeśli nie wielkimi krokami, to małymi kroczkami, ale podtrzymywać i tworzyć tę atmosferę łączenia, a nie dzielenia - ocenił Mazowiecki.
Były premier zwrócił też uwagę na podkreślenie przez Komorowskiego w przemówieniu elementów obywatelskich, tego że musimy kształtować obywatelski model naszej demokracji. Za ważną uznał też deklarację o sprzyjaniu modernizacji naszego kraju, czy zwiększaniu roli kobiet.
Mazowiecki podsumowywał, że prezydent podniósł w swoim przemówieniu wszystkie zasadnicze sprawy. - Ale to nie jest expose premiera, to jest orędzie prezydenta. Ono ma zawierać pewną filozofię rządzenia i pewne zasady, na których państwo się opiera i ono to zawierało - stwierdził.
Mazowiecki podkreślił, że wszystkim powinno zależeć na tym, aby nowy prezydent dobrze współpracował z szefem rządu Donaldem Tuskiem.
Odnosząc się do faktu, że podczas zaprzysiężenia głowy państwa na sali sejmowej nie było głównego konkurenta Komorowskiego z wyborów prezydenckich i szefa największej partii opozycyjnej, szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, powiedział, że jemu to osobiście nie przeszkadzało.