Mazowiecki poparł kandydatów Unii Wolności do PE
Tadeusz Mazowiecki, pierwszy premier
niekomunistycznego polskiego rządu po wyborach w 1989 r. i jeden z
założycieli Unii Wolności, oficjalnie poparł w niedzielę
kandydatów tej partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
06.06.2004 15:20
"Nawet przeciwnicy muszą przyznać, że Unia Wolności ma bardzo dobrą listę" - powiedział Mazowiecki, który był gościem spotkania zarządu Unii z młodymi kandydatami tej partii do PE na skwerze pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Warszawie.
Z list UW startują m.in. senator Olga Krzyżanowska, b. minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz, były prezydent Warszawy Marcin Święcicki czy profesor prawa karnego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w ToruniuKopernika w Toruniu Marian Filar.
"W całej pełni popieram tak skonstruowaną listę, tak dobrych kandydatów, a zwłaszcza Bronisława Geremka, o którego kompetencji w sprawach europejskich nie muszę państwa przekonywać" - oświadczył Mazowiecki.
"Jestem pewny, że właśnie jego głos będzie ze szczególną uwagą słuchany w PE" - dodał były premier.
Mazowiecki, który przez wiele lat był przewodniczącym Unii Demokratycznej i Unii Wolności, odszedł z tej partii w listopadzie 2002 roku. W niedzielę po raz pierwszy oficjalnie poprał kandydatów UW w wyborach do PE.
Geremek, który startuje z warszawskiej listy UW, powiedział, że jest wzruszony słowami Mazowieckiego. Tym bardziej że - jak zaznaczył - Unia nigdy wyraźnie nie powiedziała, "jak wielką wobec tego architekta polskiej niepodległości wdzięczność mamy i jaką powinniśmy mieć".
W niedzielę politycy UW poparli też młodych kandydatów startujących z jej list do PE. Jak powiedział Geremek, idą oni do Europy z marzeniami, które przyświecały także poprzedniemu pokoleniu polityków Unii. Macie szansę zmienić obraz UE, "którą zdaje się rządzić tylko buchalteria", w Unię, którą można polubić - podkreślił Geremek.
Młodzi dwudziesto-trzydziestoletni politycy UW i Młodego Centrum (młodzieżówki UW) startują z list Unii w całym kraju, najczęściej zajmując na nich wysokie pozycje (2-3 miejsce).
Szef UW Władysław Frasyniuk powiedział, że to właśnie w środowiskach młodych ludzi - w szkołach i na uczelniach - trwa obecnie jedyna merytoryczna debata nad losami Polski w Europie i dlatego Unia zdecydowała się "przekazać im pałeczkę".
Młodzi kandydaci Unii, m.in. startująca z okręgu mazowieckiego Kamila Gasiuk i startujący z Warszawy Wiktor Jędrzejewski, podpisali się w niedzielę pod deklaracją "Chcemy innej Polski".
"Polska to kraj, który kochamy, jednak na fałsz i obłudę, jakie w niej panują, nie możemy się zgodzić. (...) Chcemy być z Polski dumni, a nie wstydzić się za nią - tak jak wstydzimy się oglądając obrady Sejmu czy telewizyjne relacje kolejnych politycznych afer" - napisali młodzi politycy.
Politycy Unii zapowiadają powrót swojej partii na polską scenę polityczną. Jak spuentował prowadzący imprezę dziennikarz Robert Leszczyński, o dalsze losy Unii można być spokojnym, ponieważ eksperyment - Sejm bez Unii Wolności - raczej się Polakom nie spodobał.