Mąż gwiazdy nie lubi płacić rachunków

Dariusz Krupa muzyk jazzowy ożenił
się ze sławną Edytą Górniak, mają syna. Mieszkają w
podwarszawskim Milanówku, sąsiadują z artystami, mecenasami. Ale
pan Dariusz, choć obraca się w tak eleganckim towarzystwie,
jednego się jeszcze nie nauczył: że człowiek na poziomie płaci
swoje rachunki - czytamy w "Fakcie". Adam Kamiński, biznesmen z Łomży, który jesienią,
który jesienią ubiegłego roku wymieniał w jego domu okna, do tej
pory nie zobaczył złotówki z należnych mu 15.500 zł - pisze dziennik.

04.06.2004 | aktual.: 04.06.2004 11:41

"We wrześniu zeszłego roku pan Krupa złożył w mojej firmie Altech II zamówienie" - opowiada Kamiński. - "Chciał, by na remontowanym właśnie piętrze wstawić nowe okna". Na przełomie października i listopada biznesmen wynajął i wysłał do Milanówka ekipę, która uwinęła się z robotą w kilka godzin - podaje gazeta.

"W sprawie rozliczenia kosztów umówiłem się z panem Dariuszem na następny dzień" - opowiada Adam Kamiński. Następnego dnia zamiast pieniędzy zobaczył... towarzyszącą Krupie Edytę Górniak. Krupa zamówił jeszcze trzy okna i ustalono, że zapłaci po zrealizowaniu tego dodatkowego zamówienia. Kiedy okna były kolejne zamontowane, zaczęło się zwodzenie - pisze dziennik.

Według "Faktu", Adam Kamiński na różne sposoby usiłował wyciągnąć swoje pieniądze. Wydzwaniał, wysyłał SMS-y. I dostawał, też SMS-em odpowiedzi. "Dariusz pisał, że właśnie zrobił przelew na moje konto. Ale na konto nic nie wpłynęło! Nie miałem innego wyjścia i w marcu 2004 r. złożyłem w prokuraturze w Łomży o ściganie wyłudzenia" - mówi Kamiński. Ale Krupa 31 maja nie stawił na wezwanie prokuratury.

Wiele wskazuje na to, że Dariusz Krupa, jeśli nie jest przyciśnięty do muru, nie lubi płacić rachunków. Dopiero w kwietniu, gdy wezwała go prokuratura, zapłacił 6000 zł za wykonaną w lipcu ubiegłego roku naprawę swego mercedesa - czytamy na łamach "Faktu". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)