Mąż Aleksandry Jakubowskiej zatrzymany
Opolskie Centralne Biuro Śledcze zatrzymało kilka osób, w tym męża posłanki SLD Aleksandry Jakubowskiej, w związku z prowadzonym przez tamtejszą prokuraturę śledztwem - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa.
Jakubowska powiedziała w poniedziałek, że zatrzymanie jej męża "ma swoje polityczne uwarunkowania" i wiąże się z jej decyzją o powrocie do polityki. Mój mąż nie zajmuje się żadną działalnością gospodarczą, mamy niepełnosprawne dziecko i mój mąż zajmuje się głównie tym, żeby go dowieźć, odwieźć i robi zakupy, ponieważ ja robię karierę polityczną - dodała.
Oficer prasowy CBŚ Zbigniew Matwiej powiedział, że może jedynie potwierdzić, że funkcjonariusze CBŚ z Opola zatrzymali kilka osób w związku z prowadzonym przez opolską prokuraturę śledztwem. Wśród zatrzymanych jest Maciej J. Matwiej dodał, że ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie może powiedzieć nic więcej na ten temat.
Opolska prokuratura również nie udziela żadnych informacji w sprawie poniedziałkowych zatrzymań. Odmawiam informacji na ten temat. Teraz nie będzie żadnego komentarza. W najbliższych dniach cała sytuacja będzie skomentowana dość szeroko, na dziś mogę powiedzieć: żaden komentarz, żadna informacja, żadne potwierdzenie ani zaprzeczenie. Po prostu brak - powiedział wieczorem rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej, Roman Wawrzynek.
Z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do opolskiej prokuratury wynika, że w poniedziałek w Opolu zatrzymano też szefową oddziału jednego z towarzystw ubezpieczeniowych, Stanisławę C. Prokuratura odmawia komentarza również w tej sprawie. Nie komentujemy w ogóle zdarzeń, które być może się dzieją, a być może nie. Z polecenia, jakie mi przekazał szef, wynika, że informacja będzie przekazana mediom niezwłocznie, kiedy czas procesowy i dobro śledztwa na to pozwolą - zaznaczył Wawrzynek.
Wcześniej media donosiły, że C., w czasach gdy była dyrektorem oddziału innego towarzystwa, przekazywała pieniądze na kampanię wyborczą opolskiej posłanki SLD Aleksandry Jakubowskiej.
Według "Gazety Wyborczej", była dyrektor Estrady Opolskiej Violetta L. (podejrzana o wyłudzanie podatku VAT)
zeznała, że dawała pieniądze uzyskane dzięki sfałszowanym fakturom Stanisławie C., która przekazywała je Jakubowskiej. Zeznania obciążające C. miał też złożyć w prokuraturze były prezydent Opola Leszek P. (oskarżony o przyjęcie ponad 1,6 mln zł łapówek). P. miał zeznać, że pieniądze na kampanię Jakubowskiej przekazywał jego następca Piotr S., również podejrzany o korupcję w opolskiej tzw. aferze ratuszowej.
Jakubowska w przesłanym w ubiegłym tygodniu PAP oświadczeniu zapewniła, że jej kampania wyborcza finansowana była ze środków będących w posiadaniu sztabów wyborczych Sojuszu - krajowego i wojewódzkiego.
25 stycznia 2005 w Sądzie Okręgowym w Opolu odbyć ma się pierwsza rozprawa w opolskiej "aferze ratuszowej", podczas której na ławie oskarżonych zasiądą byli samorządowcy, oskarżeni o przyjmowanie łapówek, i biznesmeni, którzy mieli je wręczać.
Łapówki za korzystne rozstrzyganie przetargów, zdaniem prokuratury, przyjmowali m.in. były prezydent i późniejszy wojewoda opolski Leszek P., były przewodniczący Rady Miasta Stanisław D., były wiceprezydent Piotr K., były naczelnik wydziału przetargów w opolskim ratuszu Remigiusz P. oraz była wiceprezydent i późniejsza marszałek województwa - Ewa O.