PolskaMatki na bruk!

Matki na bruk!

Przez bezduszność i kompletny brak wyobraźni urzędników i parlamentarzystów, jedyny w kraju ośrodek dla samotnych matek z dziećmi stoi przed widmem likwidacji. Pomimo tego żaden z posłów nie chce nawet kiwnąć palcem w tej sprawie.

14.01.2017 19:29

Krajowy Ośrodek Socjalno-Szkoleniowy dla Kobiet w Gorzycach istnieje od 10 lat. Jest to jedyna tego typu placówka w kraju. Znajdują tu azyl m.in. ofiary przemocy w rodzinie, kobiety z dziećmi dotknięte bezdomnością. W ośrodku mieszkają przez rok, w wyjątkowych przypadkach 2 lata. Jednak teraz z tym koniec. Parlament zmienił ustawę o pomocy społecznej, przerzucając koszty utrzymania ośrodków pomocy społecznej na barki samorządów. A o ośrodku w Gorzycach, mającym status krajowego, ustawodawcy po prostu zapomnieli!!!

- Nie wiem, co zrobię. Będę mieszkać tu dokąd będzie można, a potem chyba trafię na bruk z 6-letnią córeczką. Jestem z Bielska-Białej, tam nie mam szans na mieszkanie socjalne. Przez okres pobytu w ośrodku udało mi się trochę spraw pozałatwiać, zmusić ojca Patrycji do płacenia alimentów, ale boję się pomyśleć, co będzie dalej – mówi Beata Penkała, jedna z mieszkanek ośrodka.

Sytuacja prawna gorzyckiego ośrodka jest taka, że może on przyjmować nadal kobiety z całej Polski, tylko, że albo za ich pobyt zapłacą samorządy, z terenu których pochodzą, albo one same. Efekt ? – od 1 stycznia, od kiedy obowiązują nowe, idiotyczne, przepisy, do Gorzyc nie przyszła ani jedna podopieczna.

- Poprzednio trzeba było czekać w kolejce, żeby dostać się do ośrodka. Po 1 stycznia natomiast nie przyszła ani jedna nowa pensjonariuszka. Owszem, mamy bardzo wiele zapytań o miejsce, ale gdy pojawia się kwestia ponoszenia kosztów, rozmowa się kończy – mówi Mirosław Kopyto, dyrektor gorzyckiego ośrodka.

W tej chwili w ośrodku przybywają 22 kobiety i 45 dzieci – wszystkie przyjęte jeszcze według starych zasad. Normalnie w Gorzycach przebywało od 120 do 150 osób. Większość z województw: podkarpackiego, świętokrzyskiego i małopolskiego.

- Naszym podopiecznym zapewniamy, oprócz dachu nad głową i wyżywienia, pomoc terapeutyczną, pozwalającą na powrót do normalnego życia. Mają u nas też pomoc prawną, by mogły rozwiązać swoje problemy – mówi Mirosław Kopyto. – Pomoc dotyczy oczywiście także dzieci. Większość trafia tu z różnego rodzaju urazami, zarówno fizycznymi jak i psychicznymi, z zaległościami w nauce.

Przez 10 lat funkcjonowania przewinęło się przez ośrodek ponad 1000 osób. Zasadnicza większość kobiet po opuszczeniu gorzyckiego azylu rozpoczęła nowe, lepsze życie.

Roczne utrzymanie ośrodka w Gorzycach wynosi niespełna 1,8 mln zł. Dla porównania, odprawy jednej tylko ekipy rządowej w Polsce, to wydatek rzędu 52 mln zł. Wystarczyłoby na minimum 26 lat funkcjonowania ośrodka.

PIOTR WELANYK

Zbigniew Rękas, starosta tarnobrzeski

- Ośrodek powołano jako placówkę o wyjątkowym charakterze, spełniającą zadania dotyczące całego kraju. Zmieniając ustawę w Sejmie, zignorowano istnienie Krajowego Ośrodka Socjalno-Szkoleniowego dla Kobiet w Gorzycach. Od wielu miesięcy staramy się zainteresować tym tematem posłów i to z różnych opcji politycznych. Niestety, żaden z nich nie chce zająć się tym tematem w sposób kompetentny. Bo sprawę istnienia ośrodka w Gorzycach trzeba rozwiązać w Sejmie, poprawiając wcześniejszy błąd twórców ustawy. Innego wyjścia nie ma. Jeżeli szybko się tak nie stanie, nie będziemy mieli wyjścia, będziemy musieli zlikwidować placówkę, bo nie stać nas na jej utrzymywanie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)