Matka-recydywistka zabiła własną córkę
Półtoraroczna Celine umarła powolną i straszną śmiercią - udusiła się w ciasnym, szczelnie zamkniętym plecaku. Pogotowie zaalarmowała jej matka. Jednak akcja reanimacyjna nic nie dała. Początkowo lekarze z niemieckiego Magdeburga podejrzewali nieszczęśliwy wypadek, ale po rozmowie z 31-letnią matką dziewczynki wezwali policję, która ją natychmiast aresztowała. Matka przyznała się do zabójstwa.
04.12.2012 | aktual.: 04.12.2012 16:28
Po zatrzymaniu Heidi R. okazało się, że kobieta ma "mroczną przeszłość": osiem lat temu została skazana za uduszenie swojego 3-miesięcznego syna Justina. Nawet obecny mąż Heidi nie wiedział o jej przeszłości. Zapewniał policję, że żona doskonale opiekowała się ich córeczką. - Celine była naszym aniołkiem - zapewniał.
Osiem lat temu w Chemnitz, na wschodzie Niemiec, Heidi została skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu i 100 godzin prac społecznych. Także, wtedy lekarze początkowo przypuszczali, iż chłopczyk zmarł z przyczyn naturalnych, na tzw. Zespół Nagłego Zgonu Niemowląt. Jednak Heidi wygadała się znajomym, że przez 10 minut trzymała dłonie na ustach i nosie synka, aż przestał oddychać.