Matka potwierdza: dla show oszukaliśmy całą Amerykę
Mama sześcioletniego chłopca, który rzekomo miał przypadkiem znaleźć się w zerwanym z uwięzi balonie, przyznała, że była to mistyfikacja - podaje portal dailymail.com powołując się na zeznania kobiety.
25.10.2009 | aktual.: 25.10.2009 12:37
Mayumi Heene, matka Falcona, przyznała, że razem z mężem wiedziała, że syn schował się w domu. Kobieta powiedziała, że mistyfikację zaplanowali dwa tygodnie wcześniej. Poinstruowali też troje swoich dzieci, jak mają kłamać władzy i mediom.
Mąż kobiety wszystkiemu zaprzecza - kończy portal.
Sprawą chłopca uwięzionego w lecącym balonie żyła cała Ameryka, informowały o niej też europejskie media. Feralnego dnia rodzice zaalarmowali władze, że ich 6-letni syn Falcon wszedł do balonu, który następnie się zerwał i miał porwać dziecko ze sobą. Rozpoczęto akcję ratunkową, ale gdy balon znalazł się na ziemi, okazało się, że chłopca w środku nie ma. Okazało się, że Falcon cały czas przebywał schowany w domu.
Praktycznie od samego początku podejrzewano, że cała sytuacja mogła być upozorowana. Ojciec chłopca był już wcześniej znany z niekonwencjonalnych pomysłów i walczył o popularność. Prowadzący dochodzenie szeryf ogłosił, że jego zdaniem rzeczywiście mieliśmy do czynienia z upozorowanym wypadkiem.