Matka Pazika: syn nie mógł popełnić samobójstwa
- Nie wierzę, że to było samobójstwo, mój syn bardzo kochał życie - mówi "Dziennikowi" matka Roberta Pazika, którego znaleziono powieszonego w celi.
21.01.2009 | aktual.: 21.01.2009 09:54
- Zadzwonił kilka dni temu. Mówił mi, jak bardzo mnie kocha i jak bardzo się boi. Nie wierzę, że to było samobójstwo, mój syn za bardzo kochał życie - opowiada matka Pazika.
Na tydzień przed samobójczą śmiercią Roberta Pazika - mordercę Krzysztofa Olewnika - odwiedził brat - Dariusz. Według policji ta rozmowa mogła wpłynąć na decyzję więźnia o samobójstwie. Pazik był bowiem w złym stanie psychicznym, miał depresję. - Mógł usłyszeć coś takiego, co nim wstrząsnęło i popchnęło do samobójstwa, np. że rodzina ma przez niego kłopoty, albo że się od niego odwraca, ma go dosyć - mówi "Dziennikowi" wysoki oficer Centralnego Biura Śledczego.
Wśród policyjnych hipotez jest i taka, że Pazik mógł być przymuszony do samobójstwa. Ktoś odpowiedzialny za porwanie i śmierć Krzysztofa Olewnika - ale jeszcze nie zidentyfikowany - ma, według tej teorii, szantażem zmuszać złapanych i skazanych porywaczy do samobójstwa, aby go nie wydali. Do tej pory policja nie znalazła jednak na tę hipotezę twardych dowodów - podaje "Dziennik".