Matka Madzi znaleziona w parku. Połknęła leki?
Straż miejska znalazła w parku Kościuszki w Katowicach matkę Madzi. Prawdopodobnie kobieta podjęła próbę samobójczą. Została odwieziona do szpitala - poinformował w rozmowie z Wirtualną Polską asp. Marek Wręczycki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Na razie nie wiadomo, w jakim stanie jest Katarzyna Waśniewska. Z parku została zabrana przez karetkę pogotowia, znajduje się w szpitalu.
Jak podaje TVN24, służby powiadomiła matka Katarzyny. Zadzwoniła pod numer alarmowy 112 i poinformowała, że córka zażyła dużą ilość tabletek i potrzebuje pomocy. Matka małej Madzi prawdopodobnie chciała popełnić samobójstwo.
Sprawa Madzi
Mała Magda zaginęła 24 stycznia. Jej matka sugerowała, że dziecko zostało porwane. Potem podała, że dziewczynka zmarła po uderzeniu o próg w mieszkaniu, a ciało zostało ukryte. Katarzyna W. wskazała miejsce ukrycia zwłok. Spędziła blisko dwa tygodnie w areszcie. Prokuratura zarzuciła jej nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, powiadomienie o niepopełnionym przestępstwie (rzekomego porwania) oraz tworzenie fałszywych dowodów (kierowanie śledztwa przeciwko rzekomemu porywaczowi). Grozi jej pięć lat więzienia.
Prokuratura wciąż bada, czy śmierć dziewczynki nie była wynikiem celowego działania oraz czy w całej sprawie - co najmniej w ukryciu ciała Magdy - brał udział ktoś oprócz Katarzyny W.
W ostatnich dniach mąż zgłosił zaginięcie Katarzyny W., która wyjechała, zostawiając mu list pożegnalny. Kilka godzin później odnaleziono ją w Sosnowcu. Zapewniła, że wyjechała dobrowolnie i zamierza zgłaszać się na wezwania prokuratury. W czwartek zeznawała w prokuraturze w Gliwicach jako świadek w sprawie działań Krzysztofa Rutkowskiego, niemal od początku zaangażowanego w poszukiwania Magdy. W piątek w prokuraturze jako świadek przesłuchiwany był Bartłomiej Waśniewski, który w tej sprawie ma status poszkodowanego.