PolskaMatka Madzi obciąży Rutkowskiego?

Matka Madzi obciąży Rutkowskiego?

Cała Polska oglądała na ekranach telewizorów jak matka Madzi Katarzyna Waśniewska (21 l.) łamiącym się głosem wyznaje Krzysztofowi Rutkowskiemu, że jej córka nie żyje. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach kończy teraz postępowanie wyjaśniające, które ma sprawdzić, czy Rutkowski, który prowadził śledztwo w sprawie porwania Magdy Waśniewskiej przekroczył uprawnienia, gdy nakłonił Katarzynę Waśniewską do tego wyznania. Czy działał zgodnie z prawem? A może wymusił na matce Madzi przyznanie się do spowodowania tragedii?

Matka Madzi obciąży Rutkowskiego?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Damian Wis

03.07.2012 | aktual.: 03.07.2012 08:53

W poniedziałek Krzysztof Rutkowski miał się zjawić w Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach, która prowadzi postępowanie w jego sprawie. Ale zaniemógł i ma się tam stawić dzisiaj. Prokuratorzy sprawdzają, czy Rutkowski mógł użyć przemocy lub groźby w celu wywarcia wpływu na świadka. Czy zmusił Katarzynę Waśniewską wbrew jej woli do przyznania się do tego, iż Magda wyślizgnęła się z kocyka?

Gliwiccy prokuratorzy wyjaśniają też, czy detektyw Rutkowski nie przekroczył swoich uprawnień, bądź nie użył przemocy, gdy nagrywał wyznanie Waśniewskiej kamerą. Na początku lutego br. Rutkowski ogłosił mediom, że dziecko nie żyje i pokazał moment przyznania się matki do winy.

Sam Krzysztof Rutkowski w rozmowie z Faktem powiedział, że został wezwany do gliwickiej prokuratury po raz pierwszy: – Przypuszczam, że będą mnie pytać właśnie o te kamery – dodał Rutkowski, tłumacząc, ze Waśniewscy się na to zgodzili, a kamery należały do „Super Expressu”. – Waśniewska wyraziła na to zgodę. Wiedziała o kamerach, ani ja, ani nikt z moich pracowników do niczego jej nie nakłaniał.

Czy Katarzyna Waśniewska, która może się teraz zemścić za to na Rutkowskim za wyznanie przed kamerą zdołała go pogrążyć? Czy śledczy mają dowody, że detektyw działał wbrew jej woli wyciągając od niej przed kamerą zeznania na temat śmierci córki? Na odpowiedzi na te pytania musimy poczekać. Rutkowski bowiem nie przyjechał w poniedziałek do Gliwic, gdzie miał w tej sprawie stanąć przed prokuratorem. Dopadły go dolegliwości chorobowe. Niektórzy przypuszczają, że ta niedyspozycja może mieć związek z weselem Michała Wiśniewskiego i Dominiki Tajner, które odbyło się w sobotę i na którym detektyw był gościem.

Gliwicka prokuratura bada również wątek dotyczący świadczenia usług detektywistycznych przez Rutkowskiego w sytuacji, kiedy nie posiadał licencji. – Mam nadzieję, ze zostanę oczyszczony z tych wszystkich zarzutów, tak jak z tego że nie powiadomiłem organów ścigania o tym, że to matka jest odpowiedzialna za śmierć dziecka – mówił nam Rutkowski. – Gdyby prokuratura chciała mi postawić zarzuty to uważam, ze byłoby to skandalem prawnym.

Polecamy również w internetowym wydaniu Fakt.pl: Spłonęłaby w męczarniach, gdyby nie 11-letni bohater. Brawo Marcin!

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (628)