Matka Carli Bruni: córka nie mieszka w pałacu
Carla Bruni, żona prezydenta Francji Nicolasa
Sarkozy'ego mieszka nadal w swoim mieszkaniu w Paryżu, a nie w
Pałacu Elizejskim - ujawniła jej matka Marisa Bruni Tedeschi w
wywiadzie dla dziennika "La Stampa".
Dodała, że oczekuje wielkiego międzynarodowego debiutu swej córki u boku męża w czasie oficjalnej wizyty u królowej Elżbiety II w Londynie.
W rozmowie z turyńską gazetą, teściowa prezydenta Sarkozy'ego powiedziała, że na razie Pierwsza Dama Francji postanowiła mieszkać w swym dawnym paryskim mieszkaniu, a uczyniła to ze względu na swego syna Aureliano, który chodzi do szkoły w pobliżu jej domu.
Zapytana zaś, czy to znaczy, że państwo Sarkozy nie widują się codziennie, odparła : Cóż, powiedzmy, że prezydent ma trochę do zrobienia, a później wieczorem to on do niej jeździ.
Matka byłej top modelki, obecnie piosenkarki, powiedziała, że teraz Carla pracuje więcej niż wcześniej. Jej nowa płyta bardzo ją pochłania. Carla jest silna, bardzo kocha swój zawód i nie zamierza z niego rezygnować - podkreśliła jej matka.
Zapowiedziała, że na początku marca świat będzie mógł zobaczyć jej córkę u boku prezydenta Francji podczas wizyty w Londynie. Będą gośćmi królowej - podkreśliła z dumą. Ujawniła też, że "Carla jest bardzo zadowolona z tej podróży. To jej pierwsza oficjalna wizyta ".
Marisa Bruni Tedeschi nie chciała rozmawiać z gazetą na temat pogłosek o tym, że jej córka jest w ciąży.
Mówiąc zaś o związku państwa młodych powiedziała : Są tacy zakochani, tacy związani ze sobą , że wystarczy na nich popatrzeć, by poczuć szczęście. To była miłość od pierwszego wejrzenia.
Sylwia Wysocka