Mateusz Morawiecki: trzeba walczyć o prawdę
- Każde poważne państwo musi dbać o swoją historię, dbać o swoją reputację i o prawdę historyczną. Polska historia, która powinna być królową pamięci świata, stała się w ostatnich 25 latach wygodnym chłopcem do bicia - powiedział ostro premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki podczas konferencji Polityki Insight "Ryzyka i Trendy" w Warszawie odniósł się do toczącej się dyskusji na temat "polskich obozów" i ustawy o IPN.
Premier powiedział, że "ta prawda, oznacza też większą siłę w działaniach realnych, a w ślad za tym również większą po prostu siłę na arenie międzynarodowej".
Jak mówił, Polska, polska historia, która "powinna być przynajmniej taką królową pamięci świata, stała się w ostatnich 25 latach takim chłopcem do bicia wygodnym".
- I jestem absolutnie tego zdania, że w sposób klarowny to powinniśmy naszym partnerom, przyjaciołom objaśnić, ale musimy dbać o to, żeby ta trudna bardzo prawda historyczna (...) była we właściwy sposób przypisana - powiedział Morawiecki Polskiej Agencji Praasowej.
- Powinno się to odbywać w dialogu, a nie w dwóch osobnych monologach, bo (...) tak się porozumienia nie osiągnie - dodał.
Jest przekonany, że lepsze relacje z naszymi partnerami będzie można zbudować dzięki naszej walce o prawdę.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, 5 lutego do Warszawy przyleciała grupa czołowych izraelskich dziennikarzy. W planie m.in. wywiady z premierem Mateuszem Morawieckim dla izraelskich mediów oraz wizyta w najważniejszych miejscach polsko-żydowskiej historii.
Burza wokół ustawy
Nowelizacja ustawy jest wymierzona przede wszystkim w zwrot "polskie obozy śmierci", które pojawiają się w zagranicznych mediach.
Nowelizacja wprowadza do ustawy o IPN kary za zakłamywanie historii przez przypisywanie Polsce i Polakom współudziału w Holokauście. "Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (...) lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości" - brzmi zapis ustawy. Kolejny punkt łagodzi karę w przypadku działania nieumyślnego (grzywna lub ograniczenie wolności).
Zobacz także: Niemcy wywieźli 130 tys. więźniów z Auschwitz, aby nie zostali wyzwoleni