Matce dziewczynek ze Stargardu Szczecińskiego postawiono zarzut zabójstwa
Zarzuty zabójstwa córki i usiłowania zabójstwa drugiej córki usłyszała w Stargardzie Szczecińskim matka dziewczynek. W piątek popołudniu znaleziono ciało jej 9-letniej córki i ranną 3,5-letnią drugą córkę.
20.05.2012 | aktual.: 21.05.2012 12:32
Jak powiedziała Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, kobiecie przedstawiono zarzuty w szpitalu w Stargardzie Szczecińskim, bo tam przebywa od soboty. Kobieta nie przyznaje się do winy. Odmówiła składania wyjaśnień.
Śliwińska dodała, że do sądu został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie kobiety.
Kobiecie może grozić do 25 lat wiezienia lub dożywocie.
Kobiety szukano od piątku. Została odnaleziona przez policję w sobotę rano. Kobieta z komisariatu, gdzie miała być przesłuchana została przewieziona do szpitala. Miała rany kłute okolic brzucha i cięte nadgarstków.
W piątek w jednym ze stargardzkich mieszkań policjanci znaleźli ciało 9-letniej dziewczynki i jej 3,5-letnią siostrę z poważnymi obrażeniami ciała. Na ciele dziewczynki były rany zadane ostrym narzędziem. Młodsza siostra dziewczynki również miała podobne rany i została przewieziona do szpitala. Stan zdrowia dziewczynki lekarze określają jako ciężki.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o tragedii od babci dziewczynek w piątek ok. godz. 17.00. Kobieta wróciła do domu i zastała otwarte drzwi do mieszkania. Tego dnia do południa dziećmi opiekowała się ich ciocia. Po południu do mieszkania wróciła z pracy 45-letnia matka dziewczynek.