Maszkiewicz po rozmowie w MSZ: pozostałem niepocieszony
Jerzy Maszkiewicz, ojciec aresztowanego na Białorusi byłego ambasadora RP w Mińsku Mariusza Maszkiewicza, powiedział po spotkaniu z wiceszefową MSZ Anną Fotygą, że po wyjściu z ministerstwa "pozostał niepocieszony".
04.04.2006 | aktual.: 04.04.2006 14:49
W spotkaniu prowadzącego głodówkę Maszkiewicza z wiceminister uczestniczył również wicedyrektor departamentu konsularnego MSZ Bogusław Dubiński.
Na wtorek planowane jest także spotkanie protestującego z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem.
Pani wiceminister (Fotyga) rozumiała mnie w swoisty sposób, nie czuła tego co ja, jako ojciec - podkreślił Maszkiewicz po spotkaniu w MSZ. Choć dodał, że atmosfera rozmowy była "zwyczajna, kulturalna i grzeczna" i zapewniano go, że ministerstwo podejmuje wszelkie działania, aby doprowadzić do uwolnienia jego syna, to jednak - jak zaznaczył - swoją akcję protestacyjną będzie prowadził do momentu, kiedy "nie zobaczy na oczy syna w Polsce".
Jestem zdeterminowany - powiedział Maszkiewicz dziennikarzom i przyznał, że "nie widzi, żeby polskie MSZ podejmowało działania w tej sprawie". Jak argumentował, "jak do tej pory nie widać efektów tych działań". Zastępczyni rzecznika MSZ Justyna Lewańska określiła tę wypowiedź jako niezgodną z prawdą. Zapewniła, że MSZ "robi wszystko co w jego mocy, ale nie może 'przebić głową muru'".
Lewańska dodała, że do adwokata aresztowanego Mariusza Maszkiewicza dotarła opinia lekarska, z której wynika, że jego stan zdrowia nie pozwala mu na dalsze odbywanie kary aresztu. Tę opinię adwokat zamierza przekazać białoruskiemu sądowi.