PolskaMasz w domu prąd - zapłacisz abonament

Masz w domu prąd - zapłacisz abonament

Czy w Polsce, tak jak w Czechach i w
Niemczech, abonament telewizyjny będzie płacił każdy, kto ma w
domu prąd? Takie rozwiązanie już w zeszłym roku proponował prezes
TVP i nad takim całościowym rozwiązaniem obradowała
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jest już też gotowy projekt
nowelizacji ustawy z 2005 r., w myśl której ściąganiem opłat
miałyby się zająć Urzędy Skarbowe - pisze "Gazeta Krakowska".

31.05.2007 | aktual.: 31.05.2007 07:44

Przez kilkanaście lat abonamentu nie płaciła szwedzka minister kultury Stegoe Chilo, we Francji nie ma go w ogóle. W Polsce liczba płacących abonament spada i dziś jest ich tylko około czterech milionów. W naszym kraju zarejestrowanych jest 9 mln odbiorników na 13,5 mln gospodarstw domowych. Pomysł "elektryczny" byłby więc sposobem na tych nie zarejestrowanych. Abonamentu nie płaci też 95% firm.

Z problemem skutecznie uporali się Czesi. Pomysł pochodzi z Niemiec, gdzie abonament płacą wszyscy, którzy mają prąd. Także w Wielkiej Brytanii abonament ściąga się bezwzględnie.

Obecnie Krajowa Rada pracuje nad ustawą, która ureguluje problem, opierając się na podobnych zasadach jak w Czechach- mówi Lech Haydukiewicz, członek KRRiT. Nie jesteśmy jednak za tym, by abonament ściągał fiskus, choć nie przeczę, aparat skarbowy umie być skuteczny. Nie chcemy jednak, żeby opłaty RTV były postrzegane jako jeszcze jeden podatek. Z popierania tego pomysłu wycofał się już klub PiS - dodaje Haydukiewicz.

Wbrew niektórym opiniom, poczta na podstawie obecnych przepisów może naliczać karne odsetki, ale rzeczywiście do skutecznego ściągnięcia należności konieczny jest wyrok sądu. Rozważane jest też czy abonament powinny płacić firmy.

Wobec rozwoju telewizji internetowej abonament wydaje się przeżytkiem. Jednak medioznawca z UJ prof. Wiesław Godzic jest innego zdania. W Niemczech każdy płaci, bo wiadomo, że państwo go dopadnie. My jednak jesteśmy w Polsce. To problem naszej natury i wiekowych doświadczeń, ale ważniejsze jest zbudowanie poczucia, że z tego podatku telewizja zdoła się rozliczyć - twierdzi prof. Godzic.

Dziś nikt nie wierzy, że telewizja jest w rękach obywateli i ich głos jest ważny. Ostatni przykład - program Alternatywy 5, który został zdruzgotany przez krytyków wszystkich opcji i gazet, będzie prawdopodobnie kontynuowany, bo obejrzały go ponad trzy miliony widzów. W ostatecznym rozrachunku dla Telewizji Polskiej liczy się efekt finansowy i to argument dla osób, które abonamentu płacić ciągle nie chcą - czytamy w "Gazecie Krakowskiej". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)