Martwe dziecko znalezione w pralce w Australii
Policja w Australii bada sprawę śmierci dziecka, którego ciało znaleziono w pralce - informuje "The Australian" na swojej stronie internetowej.
14.03.2012 19:20
Szokującego odkrycia dokonali ratownicy medyczni w Brisbane w Australii. 26 stycznia wezwano ich do jednej z mieszkających tam rodzin. W pralce znaleźli dziewczynkę, która miała zaledwie kilka minut, kiedy zmarła. Dopiero we wtorek policja poinformowała o odkryciu zwłok dziecka.
Jak podają australijskie media, noworodek był zawinięty w materiał. "The Brisbane Times" podkreśla, że pralka nie była ani razu włączana w czasie, kiedy znajdowało się w niej ciało dziecka.
Rodzicami dziewczynki najprawdopodobniej byli właściciele pralki. Policja czeka na wyniki badań DNA, które pozwolą to jednoznacznie stwierdzić.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną śmierci dziecka. Nie ma pewności co do tego, czy noworodek wciąż żył, kiedy był wkładany do pralki.
Para, w której pralce znaleziono ciało dziewczynki, ma też inne dzieci. Mieszkają one w tym samym domu, w którym znajdowało się ciało noworodka.
NaSygnale.pl: Aktorka zginęła z rąk brata. Szaleniec odciął jej głowę!