Marszałek Województwa Śląskiego Adam Matusiewicz krytycznie o Mati World Holidays
Biuro podróży Mati World Holidays, którego turyści utknęli w Egipcie i Tunezji, zachowało się skandalicznie - mówił Marszałek Województwa Śląskiego Adam Matusiewicz. Firma nie była skłonna do współpracy przy sprowadzaniu swoich klientów do Polski i utrudniała pracę Urzędowi Marszałkowskiemu.
08.08.2012 | aktual.: 08.08.2012 10:47
Podczas konferencji prasowej Adam Matusiewicz podkreślał, że po powrocie klientów touroperatora do kraju, Urząd Marszałkowski podejmie wobec firmy odpowiednie kroki prawne. Jak zaznaczył, jego instytucja jeszcze nigdy nie spotkała się z tak fatalnym zachowaniem biura podróży.
Marszałek Województwa Śląskiego poinformował też, że do Urzędu dopiero ma wpłynąć formalne oświadczenie o upadłości tego biura. Dlatego też - tłumaczył - wcześniej urzędnicy mieli ograniczone pole działania, jeśli chodzi o pomoc turystom przebywającym za granicą z Mati World Holidays.
Matusiewicz wyjaśnił, że jeszcze dzisiaj z Hurghady do Warszawy ma przylecieć 180 klientów firmy. Zorganizowano też samolot dla osób przebywających z Mati World Hiolidays w Szarm el-Szejk. Większość z 24 osób wróci dziś, dla dziewięciu nadal poszukiwane są miejsca w samolotach. Ale nie powinno być z tym żadnych problemów - mówił Marszałek.
Urząd jest także w trakcie sprowadzania do kraju grupy siedmiu osób, które wykupiły w Mati World Holidays wakacje w Tunezji. Kwota gwarancyjna Mati World Holidays, czyli pieniądze, które pozwolą między innymi na zagwarantowanie powrotu turystów niewypłacalnego biura do kraju, wynosi około 57 tysięcy euro.