Marszałek irackiego parlamentu zginął w zamachu
W zamachu samobójczym
rano w Bagdadzie zginął marszałek senior irackiego parlamentu - 87-
letni Dhari al-Fajad, jego syn i trzech funkcjonariuszy ochrony
parlamentarzysty.
Samobójca wysadził w powietrze swój pojazd na północnych obrzeżach Bagdadu w momencie przejazdu samochodu szejka al-Fajada - szyickiego działacza, który jako tymczasowy przewodniczący-senior prowadził w marcu pierwszą sesję irackiego parlamentu.
Al-Fajad zginął, kiedy udawał się na posiedzenie parlamentu. Był członkiem największej politycznej organizacji irackich szyitów - wchodzącej w skład koalicji rządzącej Najwyższej Rady Rewolucji Islamskiej w Iraku.
Jak ocenia Associated Press, atak - który nastąpił po serii zamachów bombowych w szyickich dzielnicach Iraku, w jakich w ubiegłym tygodniu zginęło ponad 40 ludzi - najwyraźniej miał prowadzić do spotęgowania napięć pomiędzy szyitami a sunnitami irackimi. Zamach - pisze z kolei BBC-NEWS - miał także zapewne zademonstrować, iż sytuacja w Iraku pozostaje niestabilna. Sygnał taki ma szczególne znaczenie właśnie we wtorek - rocznicę przekazania przez Stany Zjednoczone władzy w Iraku tymczasowemu irackiemu rządowi pod kierownictwem Ijada Alawiego.