Marsz w obronie skazanego za gwałt Jakuba T.
Ponad sto osób, głównie znajomych i rodzina, skazanego na podwójne dożywocie za brutalną napaść i gwałt na Angielce - Jakuba T. przeszło w Poznaniu w marszu popierającym młodego Polaka.
16.02.2008 | aktual.: 18.02.2008 08:28
Uczestnicy marszu chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec sytuacji - ich zdaniem - niewinnie skazanego Jakuba T., a także wzbudzić dyskusję na temat niekorzystnej dla polskiego obywatela interpretacji Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA).
"Dzisiaj Jakub jutro Ty!", "Wolność dla Jakuba", "Proces poszlakowy - wyrok pokazowy", "Brak sprawiedliwości - sprawca na wolności" - skandowali młodzi ludzie.
Manifestacja ruszyła po godz. 13. z Placu Wielkopolskiego. Przyjaciele i znajomi Jakuba T., jego rodzice oraz wszyscy, którym nie jest obojętny los młodego poznaniaka, przeszli ulicą Paderewskiego na Stary Rynek w Poznaniu. Organizatorzy wydarzenia rozdawali ulotki z informacjami na temat Jakuba, jego oskarżenia i uchybień jakie nastąpiły w angielskim procesie.
Dzisiejsze wydarzenie jest następstwem tego, co stało się 28 stycznia. W naturalny sposób młodzież zareagowała na wyrok, który tak samo jak my - uważają za wyrok niesprawiedliwy - mówiła pani Lidia Tomczak, mama Jakuba. Zdają sobie sprawę z faktu, że może to spotkać każdego z nich, że bez - właściwie czegokolwiek - w każdej chwili mogą być wydani pod sąd obcego państwa i właściwie stają się tam bezbronni, ponieważ nikt za nimi nie stoi - dodała Lidia Tomczak.
28 stycznia ława przysięgłych sądu w Exeter uznała Polaka Jakuba T. za winnego obu zarzucanych mu czynów: gwałtu i umyślnego wywołania trwałych obrażeń na ciele 48-letniej Brytyjki. Za jeden i drugi czyn sąd wymierzył mu kary dożywotniego pozbawienia wolności. Obrońcy oskarżonego przygotowują apelacje od tego wyroku.
Na zakończenie marszu pod Ratuszem Miejskim zrobiono pamiątkowe zdjęcie wszystkim uczestnikom manifestacji. Fotografia zostanie przesłana do więzienia, którym przebywa Jakub T.
Organizatorzy manifestacji zbierali też podpisy pod listem do ministra sprawiedliwości, w którym domagają się, aby polskie sądy nie stosowały automatycznie wydawania polskich obywateli na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania.
ENA, wprowadzony do polskiego prawa w 2004 r., jest instytucją prawa europejskiego, stosowaną - w miejsce ekstradycji - jako sprawniejsza metoda przekazywania przez państwa UE obywateli tych państw, podejrzanych o przestępstwa. ENA obowiązuje tylko w państwach UE. Dane państwo ma 90 dni od momentu aresztowania ściganej osoby na przekazanie jej krajowi, który się o to ubiega. W tym czasie sąd tego państwa orzeka o dopuszczalności zastosowania ENA.