Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Lublina
Politycy PiS, przedstawiciele organizacji patriotycznych i narodowych wzięli udział w czwartek wieczorem w Lubelskim Marszu Niepodległości. Jego uczestnicy przeszli przez centrum Lublina, nieśli flagi narodowe, zapalone pochodnie, śpiewali pieśni patriotyczne.
Marsz zorganizowali radni PiS z sejmiku województwa lubelskiego. - Zorganizowaliśmy marsz w wigilię Święta Niepodległości, bo chcemy się dobrze do tego narodowego święta przygotować. To ważne, żebyśmy się uczyli pewnych obowiązków, które wynikają z niepodległości, ale też żebyśmy umieli ten dzień radośnie przeżywać - powiedział szef klubu radnych PiS w sejmiku Andrzej Pruszkowski.
Marsz wyruszył sprzed Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie wcześniej odbyła się wieczornica z udziałem Jana Pietrzaka zorganizowana przez Akcję Katolicką.
W marszu wzięło udział ponad sto osób. Szli w nim m.in. posłowie PiS Krzysztof Michałkiewicz i Elżbieta Kruk, działacze i sympatycy tej partii, członkowie NSZZ "Solidarność", Związku Piłsudczyków, Polskich Drużyn Strzeleckich.
Uczestnicy marszu śpiewali pieśni patriotyczne, nieśli zapalone pochodnie, flagi narodowe, tablicę z napisami: "Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek" oraz "Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej umrzeć, a najtrudniej cierpieć".
Marsz przeszedł Alejami Racławickimi oraz Krakowskim Przedmieściem na plac Litewski w centrum Lublina. Tam, na płycie Pomnika Nieznanego Żołnierza oraz przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego uczestnicy złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. Odśpiewali hymn Polski oraz Marsz Pierwszej Brygady.
Pruszkowski przypomniał najważniejsze historyczne okoliczności odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. i wzywał do refleksji nad zadaniami, jakie niesie ze sobą wolność.
- Ciesząc się z niepodległości, musimy stale stawiać sobie pytania o to, jak potrafimy ją wykorzystać, jak odnosimy się do potrzeb państwa, jak wygląda frekwencja wyborcza, jakich wybieramy przywódców, co znaczy dla nas patriotyzm, czy dbamy o prestiż i należyte miejsce Rzeczypospolitej w rodzinie narodów europejskich - mówił Pruszkowski.
Zapowiedział, że podobne marsze będą organizowane także w przyszłości.