Marsz Godności Niepełnosprawnych
Około czterystu osób wzięło udział w Marszu
Godności Osób Niepełnosprawnych, zorganizowanym w
Białymstoku. Ma on integrować środowisko niepełnosprawnych i osób
działających na ich rzecz, ale też pokazywać problemy, z którymi
mają do czynienia na co dzień.
Piąty maja jest obchodzony w Europie jako Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych. Organizatorzy białostockiego marszu oceniają, że osoby takie stanowią około 10 proc. społeczeństwa Unii Europejskiej, co oznacza, że w krajach Wspólnoty żyje około 45 milionów niepełnosprawnych Europejczyków.
Białostocki marsz zorganizowany został po raz trzeci. Mimo padającego deszczu, w barwnym korowodzie główną ulicą miasta - Lipową - przeszli niepełnosprawni, ich opiekunowie, a także uczniowie szkół integracyjnych.
Marsz zakończył się na placu przed Teatrem Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki, gdzie miał odbyć się także festyn integracyjny, ale odwołano go z powodu złej pogody.
W apelu odczytanym na zakończenie marszu podkreślono, że zagwarantowanie osobom niepełnosprawnym równych praw wymaga nie tylko przeciwdziałania ich dyskryminacji, ale także tworzenia mechanizmów wyrównywania szans i warunków korzystania z tych praw.
Cytowano też wybitnego polskiego socjologa księdza prof. Władysława Piwowarskiego, że "otwarcie się na drugiego człowieka oraz na otoczenie umożliwia spotkanie ze światem wartości".
"Nie skazujmy osób niepełnosprawnych i ich rodzin na izolację i zamykanie się w domach. Nie odmawiajmy im prawa do bycia wśród ludzi i z ludźmi. Nie stwarzajmy barier ekonomicznych, społecznych i fizycznych" - apelowali uczestnicy marszu.
Anna Gawryluk ze Stowarzyszenia Wspierania Aktywności Niepełnosprawnych Intelektualnie "Aktywni", które było głównym organizatorem marszu, zwróciła uwagę, że powstaje coraz więcej organizacji skupiających niepełnosprawnych i osoby działające na ich rzecz. Tworzy się też forum organizacji osób niepełnosprawnych przy Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku.