Mars, Ziemia i Słońce w jednej linii. To się zdarza raz na dwa lata
Jutro o godzinie 23.04 naszego czasu planeta Mars znajdzie się w opozycji - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie. Mars, Ziemia i Słońce znajdą się w jednym szeregu. To zdarza się raz na dwa lata.
Opozycją astronomowie nazywają takie ustawienie planety zewnętrznej, w którym świeci ona dokładnie po przeciwnej stronie nieba niż Słońce. Oznacza to, że długości ekliptyczne planety i Słońca różnią się o 180 stopni. Taka konfiguracja zawsze stwarza bardzo dobre warunki do obserwacji ciała będącego w opozycji. Znajduje się ono bowiem najwyżej nad horyzontem w okolicach północy, przez co jego obserwacje są najłatwiejsze. Dodatkowo jego odległość od Ziemi jest najmniejsza, a przez to blask największy.
- Mars jest najbliższą nam planetą zewnętrzną. Krąży po eliptycznej orbicie o wielkiej półosi wynoszącej 228 mln km, a jego odległość od Ziemi zmienia się od niespełna 56 do ponad 400 mln km. Przez to rozmiary tarczy Czerwonej Planety zmieniają się od 25 do 4 sekund łuku, a jej jasność od -3 do 1.5 magnitudo, co oznacza, że planeta w maksimum blasku jest 15 razy jaśniejsza o najjaśniejszych gwiazd na niebie, a w minimum jest od nich 4 razy słabsza - przypomniał dr Olech.
Dodał, że najlepsze warunki do obserwacji planety występują podczas opozycji, czyli w momencie, gdy Słońce, Ziemia i Mars ustawią się prawie w jednej linii. - Mars, nie dość, że jest wtedy blisko Ziemi, to jeszcze świeci dokładnie po przeciwnej stronie nieba niż Słońce. Opozycja od opozycji może się jednak różnić, że względu na eliptyczność orbit Ziemi i Marsa - powiedział astronom.
Podczas wielkich opozycji, kiedy Czerwona Planeta zbliża się na dystans niespełna 56 mln km, świeci ona z maksymalną jasnością, a jej duże rozmiary kątowe pozwalają na obserwacje szczegółów jej powierzchni.
- Ostatnio w wielkiej opozycji (w odległości 55,758 mln km) Mars znajdował się 27 sierpnia 2003 roku i była to wyjątkowo korzystna opozycja. Na następną tak dobrą przyjdzie nam czekać do roku 2287. Kolejna wielka opozycja wystąpi jednak wcześniej, bo 27 lipca 2018 roku - przypomniał naukowiec.
Zauważył, że oprócz wielkich opozycji, co dwa lata, zdarzają się zwykłe opozycje. Do następnej dojdzie we wtorek 8 kwietnia 2014 roku o godzinie 23.04 naszego czasu. Czerwona Planeta będzie się wtedy znajdować w odległości niespełna 93 mln kilometrów od Ziemi.
- To powoduje, że początek kwietnia jest bardzo dobrym czasem do obserwacji Marsa. Obecnie planeta świeci w konstelacji Panny, niedaleko najjaśniejszej gwizdy tego gwiazdozbioru, czyli Spiki. Blask Czerwonej Planety wynosi aż -1.5 magnitudo co oznacza, że jest jaśniejsza od najjaśniejszej gwiazdy nieba, czyli Syriusza - wyjaśnił dr Olech.
Jego zdaniem z wyjściem na obserwacje Marsa nie warto czekać do samej opozycji, ale wykorzystać panującą obecnie dobrą pogodę i fakt, że Księżyc jest kilka dni po nowiu i nie przeszkadza w obserwacjach. - Tym bardziej, że obecny wygląd Czerwonej Planety nie różni się prawie wcale od tego, jaki zobaczymy dokładnie w momencie opozycji - podkreślił.
Według astronoma na obserwacje Marsa najlepiej wyjść trochę po północy. - Planeta będzie wtedy górować na wysokości około 30 stopni nad południowym horyzontem. Trudno ją będzie pomylić z czymś innym, bo będzie bardzo jasna i będzie miała wyraźną czerwoną barwę. Kilka stopni pod Marsem świeci najjaśniejsza gwiazda z konstelacji Panny, czyli Spika - opisał.