Jedna z teorii głosi, że około 25 asteroidów średnicy od stu do ponad dwustu kilometrów średnicy uderzało w Marsa co dziesięć, dwadzieścia milionów lat, za każdym razem wzbijając wokół planety otoczkę pyłu. Ta otoczka sprawiała, że tajały połacie lodów wokół biegunów, parowały i opadały na powierzchnię planety w postaci obfitych deszczów w ciągu dekad a nawet stuleci. Stąd przypuszczenie, że Mars był planetą wilgotną.
Tymczasem amerykańscy badacze sądzą, że kolizje z asteroidami były ograniczone w czasie, miały miejsce tylko w wąskim wycinku czasu. Owszem, spowodowały kilka ciepłych i wilgotnych okresów, ale trwały krótko; przez większość czasu planeta była sucha i zimna. (aka)