Markowski: radosne, wakacyjne przemówienie premiera
Politolog PAN prof. Radosław Markowski nazwał
piątkowe orędzie premiera Donalda Tuska "radosnym, wakacyjnym
przemówieniem". W jego ocenie, służyło ono do zaprezentowania
nowego stylu i "podbudowania rodaków".
02.05.2008 | aktual.: 02.05.2008 21:49
Donald Tusk mówił w swoim wystąpieniu o solidarności pokoleń, zapowiedział też kilka inicjatyw dotyczących przede wszystkim dzieci i młodzieży.
Niewątpliwie był to nowy styl. Nie było układu, przeciwników politycznych, nie było tych, którzy kłody rzucają pod nogi, więc w tym sensie to coś nowego - dodał w wypowiedzi dla PAP politolog.
Ci, którzy spodziewali się, że to będzie taka litania, przegląd wszystkich problemów, ministerialnych stanowisk i dokonań, mogą czuć się zawiedzeni. Ale myślę, że to nie była ta chwila - uważa prof. Markowski.
Dodał, że z drugiej strony premier "wstrzelił się w okres", tzn. biorąc pod uwagę, że jest majówka, zaprezentował "radosne czy wakacyjne przemówienie", choć koncentrowało się na dwóch ważnych kwestiach (emerytów oraz dzieci i młodzieży).
Markowski powiedział, że "nie robiłby z tego zarzutu", biorąc pod uwagę, że orędzie wygłoszone zostało w jeden z dni długiego weekendu.
Myślę o tych licznych, którzy gdzieś grillują i może się nawet oderwali na chwilę, żeby zobaczyć co premier ma powiedzieć (...) Gdyby on zaczął taką litanię technicznych spraw, które go denerwują, które mu się nie udają, a które się udają, to nie trafiłby w klimat, który w tej chwili w Polsce panuje. A tak - to chyba trafił - dodał politolog.