Marketingowe łowy na faceta

Piętnaście ekonomicznych zasad stosowanych z żelazną konsekwencją pozwoli każdej kobiecie znaleźć „wspaniałego małżonka” najpóźniej za 18 miesięcy – zapewnia Rachel Greenwald, absolwentka Harvard Business School, najbardziej chyba prestiżowej prywatnej uczelni świata.
Pani Greenwald przedstawiła optymalną strategię poszukiwania mężczyzny, którego można poprowadzić do ołtarza, w książce pod charakterystycznym tytułem „Find a Husband After 35 Using What I Learned at Harvard Business School” (w wolnym przekładzie – „Jak można jeszcze znaleźć małżonka po 35. roku życia, wykorzystując wiedzę, którą zdobyłam w Harvardzie”).

19.01.2004 10:50

Problem jest poważny – w Stanach Zjednoczonych na 28 mln kobiet w wieku 35 lat i starszych stanu wolnego czeka tylko 18 mln męskich singles. Rząd Wielkiej Brytanii szacuje, że około 2021 r. co druga kobieta w wieku od 30 do 44 lat nigdy nie wyjdzie za mąż (w 1981 r. w tej grupie wiekowej samotnych było 13% Angielek, Walijek i Szkotek. Znamienne, że w brytyjskim wydaniu książki pani Greenwald zmieniono tytuł na: „Jak można jeszcze znaleźć męża po trzydziestce?”.

Dla Amerykanów romanse, flirty i randki są prawdziwym narodowym sportem, w księgarniach czeka więc mnóstwo poradników pouczających, jak odnieść sukces na tym polu. Dzieło Rachel Greenwald jest jednak pozycją niezwykłą – rezygnuje bowiem z wszelkiego sentymentalizmu i rozważań o zaletach romantycznej miłości. Zaleca za to, aby kobiety poszukiwały męża, przebiegle stosując twarde reguły marketingu. Innymi słowy, skłonna do małżeństwa dama powinna odpowiednio zareklamować i niemal sprzedać siebie atrakcyjnemu klientowi, który gotów jest wypowiedzieć sakramentalne tak. „Ta książka nie jest piękną bajką. Dzięki niej uświadomisz sobie, że jesteś samotną kobietą, która chce wziąć swój los w swoje ręce”, podkreśla 39-letnia autorka, która zdecydowanie sprzeciwia się opiniom, że jej poradnik przeznaczony jest dla zdesperowanych Amerykanek. „Nie dla zdesperowanych, ale dla energicznych, aktywnych, dla tych, które wiedzą, czego chcą”. Czytelniczki uważają podobnie.

Marketingowy „poradnik łowów na faceta”, jak złośliwie piszą komentatorzy, znalazł się na listach bestsellerów szacownego „New York Timesa” i księgarni internetowej Amazon. Prawa do nakręcenia romantycznej komedii na podstawie książki zapewniła sobie wytwórnia Paramount Pictures. Autorka po ukończeniu renomowanej uczelni w Harvardzie pracowała w dziale marketingu firm sprzedających biżuterię i perfumy. Pewnego razu zadzwoniła do niej rozżalona 40-letnia przyjaciółka, nadaremnie poszukująca swego, jak to się mówi w USA, Mr Right, czyli Pana Odpowiedniego (na męża). Rachel udzieliła jej kilku porad i ze zdumieniem uświadomiła sobie, że to są właśnie marketingowe zasady działania. Kiedy dzięki nim 40-latka stanęła w końcu na ślubnym kobiercu, pani Greenwald uznała, że w podobny sposób szczęście mogą znaleźć inne kobiety. Tak powstała książka. Rady absolwentki Harvard Business School zrobiły wielkie wrażenie.

Magazyn ekonomiczny „Fortune”, w obawie o wolność swych przeważnie męskich czytelników, zażądał, aby Rachel Greenwald napisała teraz poradnik dla dżentelmenów: „Jak ustrzec się przed kobietami poszukującymi męża według reguł z Harvardu”. Sama autorka uznała zaś ostatecznie, że panie powinny postawić na prewencję. Można z wielkim mozołem znaleźć Odpowiedniego po czterdziestce, ale znacznie łatwiej przecież przed trzydziestką. Obecnie pani Greenwald występuje na amerykańskich uniwersytetach z wykładem, którego przesłanie jest jasne: „Studentki! Nie zwlekajcie! W kampusie spotykacie codziennie 500 odpowiednich kandydatów na męża. Ale gdy zaczniecie pracę zawodową, w biurze może być ich najwyżej pięciu”. Książka Rachel Greenwald ukaże się w co najmniej 12 krajach, ale nie będzie francuskiej edycji. Jak wyjaśnił pewien paryski wydawca: „Nasze kobiety nie kupią tej książki, ponieważ marzą o tym, aby pozbyć się swoich mężów”.

Marek Karolkiewicz

Taktyka szukania odpowiedniego partnera

  1. Cel marketingowy – upewnij się, że naprawdę pragniesz znaleźć męża. Jeśli tak, powinno to stać się twoim priorytetem. Kariera zawodowa musi się znaleźć na marginesie, w idealnym przypadku należy nawet wziąć roczny urlop. Absolwentka Harvardu ostrzega, że skuteczne poszukiwanie małżonka jest często upokarzającym, a zawsze czasochłonnym i kosztownym przedsięwzięciem. Konsekwentna kobieta powinna założyć na ten cel specjalne konto w banku i wpłacać na nie do 20% dochodów. Eleganckie stroje, kosmetyki, gustowne prezenty nie są przecież tanie.
  1. Wsparcie marketingowe – zapewnij sobie pomoc najlepszego przyjaciela (czy też przyjaciółki), który będzie ci służył radą, wystąpi jako pośrednik, dyskretnie dowie się, dlaczego randka się nie udała itp.
  1. Opakowanie – popraw swój wygląd i zawsze wyglądaj atrakcyjnie. Należy nosić biustonosz push-up, który „kobietom po 35. roku życia tylko pomoże, nigdy nie zaszkodzi”. Nie wolno zapominać, że „faceci zazwyczaj wolą sukienki niż spodnie”.
  1. Ekspansja rynkowa – być może, poszukująca nie powinna oczekiwać od mężczyzny wiele (najważniejsze, żeby przyszły Mr Right miał nabitą kabzę – sugeruje autorka). W każdym razie należy „polować w tak wielu miejscach, jak tylko jest to możliwe”. Rachel Greenwald podkreśla: „Nie wiem, gdzie jest twój przyszły mąż, ale na pewno nie u ciebie w domu”. Należy więc jak najczęściej wychodzić na łowy – jeśli pijesz kawę w domu, wyskocz na filiżankę do kawiarni Starbucks, nie kupuj w małym sklepie w sąsiedztwie, lecz w supermarkecie, nie prenumeruj gazet, lecz idź do kiosku lub posiedź w czytelni. Korzystna może się okazać środowa wizyta w pizzerii – w te właśnie dni przychodzą na pizzę rozwiedzeni ojcowie z dziećmi.
  1. Musisz mieć swój znak firmowy – „Kobieta bez indywidualności jest jak markowe dżinsy bez logo”. Musisz wyróżnić się w tłumie np. oryginalną torebką, szalem czy kolczykami. Powinnaś mieć trzy niepowtarzalne cechy, którymi zaimponujesz partnerowi, w rodzaju klasycznego „architektka, szarmancka, międzynarodowa”. Przygotuj sobie niezwykłe tematy do konwersacji.
  1. Reklama – zapytaj wszystkich, ale absolutnie wszystkich znajomych, czy znają kogoś odpowiedniego na męża.
  1. Marketing online – skorzystaj z internetowego serwisu kojarzenia par.
  1. Marketing partyzancki – podczas polowania musisz przezwyciężyć codzienną rutynę.
  1. Marketing niszowy – wypytaj żonatych przyjaciół lub zamężne przyjaciółki, czy nie znają odpowiednich facetów.
  1. Telemarketing – zadzwoń do każdego, kogo znasz, do byłego partnera, swej fryzjerki, lokatora czy weterynarza. Może oni znają właściwych mężczyzn.
  1. Marketing masowy – pomyśl o wszystkich miejscach, w których możesz spotkać facetów, i próbuj co tydzień. Możesz zapisać się na kurs, ale np. stolarstwa czy wędkarstwa bezspławikowego, a nie krawiectwa. Albo sama zorganizuj kurs w rodzaju: „15-minutowe gotowanie obiadów dla kawalerów”.
  1. Marketing wydarzeniowy – powinnaś urządzić przyjęcie i zaprosić na nie męskich singli i przyjaciół, którzy mogą takich przyprowadzić. Rachel Greenwald twierdzi, że sama działała według swego programu, aczkolwiek znacznie wcześniej – zapraszała znajomych na zabawy, aż w końcu w wieku 28 lat poznała przyszłego męża, Brada, z którym ma już troje dzieci.
  1. Uwzględnij trwałość produktu – jeśli powyższe strategie nie działają, zrób sobie przerwę w celu „naładowania akumulatorów”.
  1. Bilans kwartalny – co trzy miesiące dokonaj bezkompromisowej oceny, dlaczego wciąż jesteś sama.
  1. Strategia wyjścia – jak podjąć decyzję, czy go poślubić, czy też porzucić.
Źródło artykułu:Tygodnik Przegląd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)