Maria Przełomiec: spełniają się najgorsze przepowiednie - Rosja i Niemcy dogadują się bez Polski
Parlament Europejski i Rada Najwyższa Ukrainy mają we wtorek ratyfikować umowę stowarzyszeniową Ukrainy z Unią Europejską. Jednak ta najważniejsza część, która miała połączyć Ukrainę ze wspólnotą czyli umowa o wolnym handlu, wejdzie w życie dopiero za rok i trzy miesiące - tłumaczy dziennikarka zajmująca się tematyką wschodnią Maria Przełomiec.
15.09.2014 | aktual.: 15.09.2014 15:58
Jak wyjaśnia, w momencie, kiedy na Ukrainie toczy się wojna, ten czas oczekiwania to cała epoka. Teoretycznie przedstawia się nam to jako posuniecie korzystne dla Ukrainy - tłumaczy. Jednak - jak zaznacza - oznacza to, że rynek ukraiński nie będzie otwarty na produkty z Unii Europejskiej, natomiast wspólnota będzie otwarta na towary z Ukrainy. Jest to propagandowe zwycięstwo Moskwy - dodaje.
Jak mówi dziennikarka, niemieckie media podają, że odłożenie wdrażania umowy o wolnym handlu jest inicjatywą kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Maria Przełomiec wyjaśnia, że kanclerz Merkel zależy na tym, żeby Putin nie naruszył zawieszenia broni i żeby ta wojna nie była wojną otwartą.
Rosja mimo, że nie miała do tego podstaw prawnych, zgłosiła do umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina ponad 2 tys. poprawek. Maria Przełomiec mówi, ze spełniają się najgorsze przepowiednie dotyczące konfliktu na Ukrainie. Zaczynamy być świadkami umów rosyjsko-niemieckich ponad głowami m.in. państw bałtyckich i Polski - dodaje.
Ratyfikacja w Parlamencie Europejskim i w Najwyższej Radzie Ukrainy ma się odbyć równolegle o godz.12.00. Obydwie instytucje połączy telemost dzięki czemu posłowie będą mogli oglądać wzajemne głosowanie na telebimach.