Trwa ładowanie...
d3sca1l
28-02-2006 00:05

Maria Kaczyńska: moje zachowanie wzbudza emocje

Maria Kaczyńska nie chce naśladować Danuty
Wałęsowej ani Jolanty Kwaśniewskiej. Ponoć ma własny pomysł na
bycie Pierwszą Damą. Chce pomagać - mężowi i potrzebującym, ale
nie musi mieć do tego własnej fundacji. "Metro" pyta panią
prezydentową o jej obowiązki w Pałacu

d3sca1l
d3sca1l

Dopiero co wróciła z Paryża, gdzie poznała Bernadette Chirac, żonę prezydenta Francji. Dziś leci z mężem do Kijowa. W kalendarzu ma kolejne podróże: do Bratysławy i Berlina. Maria Kaczyńska odwiedza europejskie stolice, w których wciąż wspominają Jolantę Kwaśniewską. Nie uniknie porównań z byłą Pierwszą Damą, którą zapamiętaliśmy jako elegancką, inteligentną, wrażliwą kobietę, ale która też nie uniknęła wpadek (np. podczas oficjalnej wizyty królowej Elżbiety, na początku kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego, włożyła zbyt krótką kreację).

A jak zapamiętamy Marię Kaczyńską? Czy chce zaangażować specjalistów, którzy zadbają o jej wizerunek? Na czym zamierza się skoncentrować? Zapytał ją o to dziennik "Metro" w Pałacu Prezydenckim.

- Widzę, że moje zachowanie budzi u niektórych emocje. Czytam na ten temat w gazetach, a później rozmawiam z moimi współpracownikami. Staram się być naturalna, ale już wiem, że od paru rzeczy będę się musiała odzwyczaić - mówi pani Kaczyńska.

Jakich? Nie zdradza. Dziennik przypomina, że gdy rozmawiał z Marią Kaczyńską w czasie zeszłorocznej kampanii prezydenckiej, mówiła, że ma tak bogate doświadczenie związane z protokołem dyplomatycznym, że rola First Lady nie sprawi jej żadnych problemów. Dziś jednak widać, że to zadanie do łatwych nie należy.

d3sca1l

Pierwsza wpadka przytrafiła się już w trakcie ogłaszania wyników wyborów prezydenckich - Maria Kaczyńska cały czas szeptała coś mężowi-elektowi na ucho. Później fotoreporterzy przyłapali ją, jak w obecności ustępującej pary prezydenckiej poprawia mężowi garnitur. Krytyka się nasiliła: w satyrycznym programie nadawanym przez jedną ze stacji telewizyjnych zaczęto parodiować prezydentową. W prasie pojawiły się pytania: czy ktoś w Pałacu ma pomysł na Pierwszą Damę?

- Nie będę naśladować poprzednich Pierwszych Dam. Chcę być sobą- zapowiada Maria Kaczyńska zdecydowanie. A pomoże jej w tym kilka osób - żaden wielki sztab speców od wizerunku (choć kilku już zgłosiło się na ochotnika). - Mam do pomocy cztery osoby i to mi musi wystarczyć - mówi prezydentowa.

- Czy ta grupa wypracuje nowe oblicze Pierwszej Damy? - dopytuje "Metro".

- Będę robić to, co powinna Pierwsza Dama, najlepiej jak potrafię. Ale niech nikt nie oczekuje, że moje zdjęcia co tydzień będą się pojawiać na pierwszych stronach kolorowej prasy.

d3sca1l

Co robi teraz? Głównie pomaga mężowi w pracy. To ona, gdy Lech Kaczyński leżał niedawno chory, podejmowała księżniczkę Annę. Była też przedstawicielem prezydenta RP na pogrzebie byłego prezydenta Niemiec Johannesa Raua.

To oficjalna część obowiązków pani prezydentowej. Ale jeszcze zanim nią została, Maria Kaczyńska zaczęła dostawać listy. Już dziesiątki osób z całej Polski proszą w nich o pomoc, głównie o pieniądze.

- Dostaję w listach niezrealizowane recepty lub rachunki, bo jakaś osoba nie ma pieniędzy na wykup leków albo zapłacenie czynszu- opowiada pani Kaczyńska. Polacy proszą ją też o pomoc w spłacie kredytów, środki na dokończenie budowy domu albo po prostu - na zakup opału na zimę.

d3sca1l

- Bardzo chciałabym pomóc tym ludziom, ale nie jestem w stanie. Staram się jednak odpisywać na każdy list i tłumaczyć moją postawę- zapewnia prezydentowa.

O pomoc proszą też stowarzyszenia, fundacje, szpitale i szkoły. Wszyscy liczą na to, że Maria Kaczyńska przyśle im czek i np. dokończą remont. Tymczasem Pierwsza Dama nie może wysyłać nikomu pieniędzy - nie ma na to funduszy.

- Nie założę na pewno fundacji. Nie oznacza to jednak, że odmawiam pomocy- dodaje Pierwsza Dama.

d3sca1l

- Kto do tej pory mógł na nią liczyć? - pyta dziennik.

- Interweniowałam już w sprawie likwidacji Kliniki Rehabilitacji Centrum Zdrowia Dziecka i trochę to pomogło, bo klinika istnieje do dziś- mówi Maria Kaczyńska.

Jej interwencje pomogły też, gdy chciano zlikwidować szpital dziecięcy w Rabce oraz wtedy, gdy z domu należącego do fundacji Sue Ryder zamierzano wyrzucić tamtejsze pensjonariuszki. Efekt - szpital działa, a niepełnosprawne kobiety mają swoje lokum. Pierwsza Dama objęła również patronat nad dobroczynnymi przedsięwzięciami kilku instytucji, m.in. Fundacji "Żyć z chorobą Parkinsona" i Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom "Gniazdo". (PAP)

d3sca1l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3sca1l
Więcej tematów