Marek Siwiec: żadne decyzje jeszcze nie zapadły

Chwilowo jeszcze jest tak (mówię z dużym sarkazmem) chwilowo i na dającą się przewidzieć przyszłość, że decyzja o tym, jakie wojsko stacjonuje w Polsce zależy od Polski, a nie od Pentagonu i dlatego mogę powiedzieć z całą pewnością, że żadne decyzje nie zapadły - powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Marek Siwiec, komentując doniesienia "Gazety Wyborczej" o tym, że w Pentagonie zapadły decyzje w sprawie przeniesienia amerykańskich baz z Niemiec do krajów Europy Środkowej, także do Polski.

02.05.2003 | aktual.: 02.05.2003 10:27

Sygnały Dnia: Czy to prawda, że samoloty amerykańskie będą stacjonowały w Polsce?

Marek Siwiec: Samoloty amerykańskie jak trwają ćwiczenia, to stacjonują w Polsce. No i gdyby była potrzeba związana z obroną Polski, też będą stacjonowały. Natomiast nie ma w tej chwili żadnego planu umiejscowienia tych samolotów na stałe w Polsce, nie ma takiej potrzeby przede wszystkim.

Sygnały Dnia: Czyli odrzuca Pan rewelacje dzisiejszej "Gazety Wyborczej" o tym, że w Pentagonie zapadły decyzje w sprawie przeniesienia amerykańskich baz z Niemiec do krajów Europy Środkowej, także do Polski?

Marek Siwiec: Chwilowo jeszcze jest tak (mówię z dużym sarkazmem) chwilowo i na dającą się przewidzieć przyszłość, że decyzja o tym, jakie wojsko stacjonuje w Polsce zależy od Polski, a nie od Pentagonu i dlatego mogę powiedzieć z całą pewnością, że żadne decyzje nie zapadły. I to wszystko, co brzmi bardzo atrakcyjnie i sensacyjnie, mówię, oparte jest na spekulacjach, a te spekulacje sprowadzają się do tego, że siłą rzeczy NATO przesuwa się na wschód. Rozszerzenie NATO, w którym uczestniczyła Polska było komentowane również z takim stwierdzeniem, że nie ma potrzeby przesuwania dyslokacji wojsk sojuszniczych na wschód, ponieważ my nie czujemy się zagrożeni, takiej potrzeby nie ma, natomiast jest rozbudowywana za pieniądze NATO infrastruktura, w tym infrastruktura lotnisk w Polsce. Służy to bezpieczeństwu Polski i tyle. Natomiast mogę powiedzieć jeszcze jedno: przenoszenie, zmiana dyslokacji wojsk, która dotyczyłaby lotnictwa, to są potężne koszty. To są potężne koszty związane z przenoszeniem wysoko
kwalifikowanego personelu. I z mojej wiedzy, którą posiadam, Amerykanie nie planują zmiany dyslokacji wojsk lotniczych.

Sygnały Dnia: A gdyby, Panie Ministrze, tak się stało, to czy z formalnego i prawnego punktu widzenia armia amerykańska, żołnierze amerykańscy mogliby stacjonować w naszym kraju na stałe?

Marek Siwiec: No, proszę Pana, gdyby... Ja mogę wymyślić kilkanaście scenariuszy, które rozpoczynałyby się od słowa "gdyby". Żaden z nich nie jest oparty na faktach, dlatego ja tych scenariusz nie będę ani tworzył, ani komentował. Powiem tak: są procedury dotyczące rozlokowania wojsk, stacjonowania wojsk, są umowy, które dotyczą sojuszników, a że jesteśmy członkami NATO... te umowy są bardzo uproszczone i mogę powiedzieć tyle: nie ma żadnych przeszkód, aby dla celów szkoleniowych, treningowych na terenie Polski stacjonowały wojska sojusznicze. To się dzieje, podkreślam, to się dzieje i dotyczy to również dłuższego okresu czasu niż tylko kilku dni i dlatego w ramach tych umów można myśleć o tym, że wojska sojusznicze były i będą w Polsce stacjonowały, będą szkolić się, będą korzystać z naszych poligonów, będą po prostu prowadzić normalne ćwiczenia.

Sygnały Dnia: Ale tymczasem nie na stałe, tak?

Marek Siwiec: Nie na stałe. Nie ma po prostu w tej chwili procedury, nie ma zapytania ze strony rządu amerykańskiego, w związku z tym nie ma odpowiedzi i tyle.

Sygnały Dnia: A czy Amerykanie w ogóle analizują możliwość przenoszenia swoich baz, w tym przypadku z Niemiec do naszego kraju?

Marek Siwiec: To dobre pytanie, proszę do Departamentu Obrony.

Sygnały Dnia: A co na ten temat wie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego?

Marek Siwiec: Wie tyle, że my takich prac nie prowadzimy.

Rozmawiali: Krzysztof Grzesiowski i Wiesław Molak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)