Marek Sawicki: w PSL było zapotrzebowanie na zmiany
Poseł PSL Marek Sawicki o wygranej Janusza Piechocińskiego w wyborach na szefa PSL powiedział, że "Polskie Stronnictwo Ludowe jest partią demokratyczną i niezależnie od siły i pozycji Waldemara Pawlaka okazuje się, że było zapotrzebowanie na zmiany".
17.11.2012 | aktual.: 17.11.2012 19:59
- Rozumiem decyzję Pawlaka o dymisji, sam taką decyzję kilka miesięcy temu podejmowałem. Wtedy kiedy okazuje się, że zaufanie w środowisku jest podważone, nie można być upartym. Trzeba przyjąć wynik wyborów - ocenił Sawicki.
Jego zdaniem decyzja Kongresu wymaga wewnętrznych rozmów. - Jest też otwarte pytanie, co na zmiany w PSL powie koalicyjna Platforma - zastanawia się poseł PSL.
Sawicki uważa, że o wygranej Piechocińskiego zadecydowało wiele elementów. - Nie tylko kwestia wystąpień liderów, ale także aktywności w ostatnim czasie, Pawlak był bardziej zajęty pracą w rządzie, Piechociński - bardziej zajęty sprawami organizacyjnymi. Różnica głosów między nimi była niewielka - mówi.
- Ważne, żeby po Kongresie nie doszło do podziału w PSL, każdy - niezależnie jak głosował - powinien współpracować. Zawsze jak wygrywa nowy prezes jest zmiana, zobaczymy jak to wszystko Piechociński poukłada - dodaje.
Sawicki mówi, że Piechociński będzie pewnie rozmawiał z premiera donaldem Tuskiem o umowie koalicyjnej. - Mówiłem o tym wielokrotnie, że ważniejsza jest wola współpracy i chęć porozumienia - bo nawet najlepiej spisane cyrografy, wtedy kiedy nie ma woli współpracy - okazują się niewiele warte - ocenia.
- Pawlak zakomunikował, że złoży rezygnację z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki. Uszanujmy jego decyzję - stwierdza Sawicki.